Początkowo leki pomagały. Poprawa jednak nie trwała długo. Ataki powróciły i były jeszcze silniejsze. Kolejne zmiany leków nie przynosiły już poprawy.
Pewnego dnia Anetka upadła idąc. Coraz częściej się przewracała, bo uginały się pod nią kolanka. Wtedy lekarze zlecili mnóstwo badań, których wynik był jednoznaczny...
Państwo Bogusława i Franciszek nie mogli uwierzyć, że ich córeczka cierpi na straszliwą, nieuleczalną chorobę, na którą dzieci umierają między ósmym a dwunastym rokiem życia. Razem bardzo długo szukali jakichkolwiek informacji na temat ceroidolipofuscynozy. To było bardzo trudne, bo choroba jest niezwykle rzadko spotykana.
W końcu udało się - okazało się, że w Stanach Zjednoczonych prowadzone są badania nad ceroidolipofuscynozą, a u dzieci, u których zastosowano opracowywaną terapię nastąpiła poprawa stanu zdrowia. Państwo Gierczyk nie zwlekali ani chwili - błyskawicznie załatwili formalności i wpisali Anetkę na listę rekrutacyjną.
Teraz rodzina Gierczyków czeka aż formalności w Stanach Zjednoczonych zakończą się i rozpocznie się nabór na kolejną turę eksperymentalnej terapii. Jednak na wyjazd i pobyt za Oceanem potrzebne są pieniądze, które są ponad ich możliwości.
Pieniądze dla Anetki można wpłacać na konto "Fundacji Dorośli Dzieciom" - nr : 53 1910 1019 2402 7236 3121 0001. Koniecznie należy przy tym pamiętać o dopisku "Darowizna dla Anety Gierczyk". Natomiast więcej o leczeniu dziewczynki i gromadzeniu środków na leczenie w Stanach Zjednoczonych przeczytać można na blogu pisanym przez panią Bogusławę, mamę Anetki: anetkagierczyk.blog.onet.pl.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?