Czytaj także: Plagiat fundacji, którą kierował rektor WSB-NLU?
- Ten skandal trwa od kilku dobrych lat. Na bezkarność ponad 100 mieszkańców władze miasta nie mają sposobów - oburza się Stanisław Zelek, przewodniczący zarządu osiedla Przetakówka w Nowym Sączu. - Od lat apeluję do władz, by wreszcie rozwiązano ten problem, ale bez odzewu. Dlaczego jedni płacą ciężkie pieniądze za odprowadzane ścieki i kary za brak szamb, a innych się toleruje?
Historia kanalizacji tego rejonu miasta liczyponad 20 lat. Spółdzielnia mieszkańców wybudowała kanalizację i ścieki gromadzono w jednym szambie dla wszystkich domów. Kiedy jednak została zlikwidowana, szambo przestano opróżniać, a właściciele domków jednorodzinnych nielegalnie podłączyli się do kanału deszczowego.
Władze miasta tolerowały ten stan, próby zmuszenia mieszkańców do rozwiązania problemu kończyły się niczym, gdyż żądali przyłączy za darmo.
- Zapewniam, że sprawa bezkarnego spuszczania ścieków niebawem się zakończy - przekonuje Krzysztof Głuc, wiceprezes zarządu spółki komunalnej Sądeckie Wodociągi. -Dotychczas miasta nie było stać, aby wydać kilkuset tysięcy złotych na budowę nowej nitki kanalizacyjnej.
W połowie roku, jak twierdzi, ruszy konieczna inwestycja na Przetakówce. Do nowego kolektora zostaną następnie podłączone domy. Ewa Gondek, dyrektor Delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Nowym Sączu, podkreśla, że podstawowym problemem były dotąd nieuregulowane prawa własności kanału i szamba. - Teraz zostało to uregulowane i miasto wzięło na siebie budowę sieci kanalizacyjnej za fundusze unijne - dodaje.
Codziennie rano najświeższe informacje z Nowego Sącza prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?