Adrian Frańczak grał w Sandecji przez ostatni rok.
- Tak, możliwe, że tam podpiszę kontrakt. Gdzieś tam każdy z piłkarzy, i jak też chociaż mam już 27 lat, chce się rozwijać, a "Gieksa" to duży klub z tradycjami. Nie twierdzę, że w Sandecji nie mógłbym się rozwijać, ale jak już mówiłem, w piłce konieczne są zmiany - wyjaśnia.
Frańczak do Nowego Sącza trafił po grze w Olimpii Grudziądz, a zwolennikiem jego transferu był ówczesny opiekun Sandecji Ryszard Kuźma.
- Z wielką przyjemnością patrzyło się na niego, jeszcze kiedy grał w KSZO. Interesowały się nim nawet kluby z ekstraklasy. Z dobrej strony pokazał się w Grudziądzu. Doszliśmy do wniosku, że możemy popracować. Jestem z niego zadowolony - mówił szkoleniowiec.
- Tutaj się odbudowałem po ciężkim czasie w Grudziądzu, więc klub będę wspominać bardzo miło. Zdecydowałem jednak, że spróbuję sił gdzie indziej - zapewnia.
Zresztą, nad Kamienicę 27-latek przychodził jako obrońca, ale szczególnie jesienią w tym sezonie (po odejściu Adama Mójty) najczęściej występował na lewej stronie obrony. O najwyższy poziom rozgrywkowy Frańczak ocierał się już w Legii Warszawa i Cracovii, dla których grał w Młodej Ekstraklasie. Tym razem być może jeszcze się nie uda, ale w GKS Katowice niemal co roku głośno mówi się o awansie.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?