Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bartłomiej Dudzic za drogi dla Sandecji

Daniel Weimer
Bartłomiej Dudzic, który odszedł z Cracovii, znajduje się na celowniku działaczy Sandecji. Problemem jest zbyt wysoka cena za gracza.

Prezes nowosądeckiego klubu Andrzej Danek nie kryje, że rozmawiał z menedżerem napastnika, ale nie osiągnięto porozumienia. Na jego przeszkodzie stanęła zaporowa cena, jakiej ten drugi zażądał za swego podopiecznego.

- Za takie pieniądze moglibyśmy kupić trzech innych zawodników - mówi Danek. - Nie jesteśmy magnatem finansowym, dokładnie przyglądamy się każdej złotówce, zanim puścimy ją w obieg. Nie oznacza to, że rezygnujemy z Dudzica. Bardzo chwalił go trener Piotr Stach i wciąż mam nadzieję, że menedżer przystanie na nasze warunki.

W rozmowach z przedstawicielem Dudzica uczestniczył także dyrektor sportowy Sandecji Paweł Cieślicki, dzięki któremu do Nowego Sącza trafił wychowanek akademii piłkarskiej FC Barcelona Armand Ken Ella.
- Jestem optymistą i myślę, że jakoś się dogadamy - wyraża nadzieję działacz. - Gracz pokroju Dudzica bardzo by nam się w Sandecji przydał. Straciliśmy przecież dwóch kreatywnych zawodników w osobach Łukasza Grzeszczyka i Adriana Frańczaka. Ktoś ich musi zastąpić.

Sam zainteresowany ostrożnie podchodzi do swej ewentualnej gry w "biało-czarnych" barwach.
- Proszę zapytać mnie o to za kilka dni. Wówczas sytuacja będzie bardziej klarowna - mówi zawodnik. I dodaje: - Rozmawiałem z dobrze mi znanym trenerem Sandecji Piotrem Stachem, który w Beskidzie Andrychów prowadził mojego brata. Złożył mi propozycję występów w Nowym Sączu i na razie zastanawiam się nad nią. Oferty otrzymałem także z innych klubów. Także z ekstraklasy.

Indagowany na okoliczność rozstania się z Cracovią, Dudzic odpowiada: - Nie mam żalu do tego klubu. Taki po prostu jest los piłkarza. Dzisiaj gasz tutaj, na drugi dzień gdzie indziej. Najwyraźniej mój czas w "Pasach" właśnie się wyczerpał. Do Cracovii zawsze będę czuł wielki sentyment. Spędziłem w niej przecież osiem lat.

Niejako w pakiecie z byłym graczem krakowskiego klubu jego menedżer oferuje usługi obrońcy Roberta Pisarczuka, który jesienią rozegrał jedno pełne spotkanie w I-ligowej Pogoni Siedlce.

- Bardziej interesującą kwestię podsunął nam Ella Ken - informuje Cieślicki. - Powiedział, że gotowy jest sprowadzić do Nowego Sącza Hiszpana, swego kolegę z akademii Barcelony. Zaprzyjaźniony z nami Marek Motyka polecił nam z kolei pewnego Senegalczyka, a i ja spróbuję wykorzystać swoje kontakty, dzięki którym na testy do Sandecji może przyjechać kilku doświadczonych i niedrogich graczy z Bośni i Hercegowiny. Zgłosił się także wychowanek Sandecji, utalentowany 18-letni obrońca Konrad Kołodziej. Nie złapał się on w kadrze GKS Bełchatów, do którego był wypożyczony. a
Daniel Weimer

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto