W sobotę w Giżycku 19-letni pięściarz zadebiutował na zawodowym ringu i w pierwszej swojej walce bez kłopotu na punkty, po czterech rundach, pokonał Mustafę Dogana. - Taktykę wypełniłem i myślę, że trener jest zadowolony - opowiada walczący w kategorii superśredniej zawodnik.
Opiekun Bociańskiego, Jerzy Galara, mówi z kolei tak: - Przeczuwałem, że będzie dobrze, ale powiem szczerze, że nie aż tak dobrze. Tak dojrzale, mądrze boksującego i do tego dokładnie realizującego zadania Daniela się nie spodziewałem.
25-letni Dogan pokazał dokładnie te atuty, przed jakimi Galara przestrzegał 19-latka, jednak wygrana mającego przewagę warunków fizycznych Polaka ani przez moment nie podlegała dyskusji. - Rywal był bardzo twardy. Wiedzieliśmy, że ciężko będzie z nim wygrać przed czasem. Zdawaliśmy sobie sprawę, że jest silny fizycznie, rusza mocno do ataków. Spodziewałem się, że będzie naciskać, natomiast Daniel dojrzałością wyłączył ataki Turka i realizował swoje założenia - cieszy się szkoleniowiec.
Bociański uporał się z Doganen, ale też z kontuzją jakiej nabawił się w trakcie drugiej rundy. - Strzeliła mi kostka w prawej ręce. Mam jednak nadzieję, że jak najszybciej wyjdę do ringu - twierdzi małopolski zawodnik.
- Chciałbym, żeby w tym roku pokazał się przynajmniej jeszcze raz, a jakby "złapał" dwie walki, to byłoby już naprawdę świetnie - dodaje Galara.
Być może „Bocian" wkrótce wyjdzie na ring w swoim rodzinnym mieście, bo grupa GT PRO - której jest zawodnikiem - właśnie w Nowym Sączu planuje w czerwcu bądź tuż po wakacjach zorganizować galę boksu zawodowego. - To bardzo realne, czekam na odpowiedzi - informuje Galara, który jest pomysłodawcą projektu GT Pro.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?