Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Daje 10 000 za ujęcie niszczycieli pasieki

Redakcja
Udało się złapać jedynie trzy roje pszczół. Pozostałe uciekły lub zginęły przez czyjąś bezmyślność
Udało się złapać jedynie trzy roje pszczół. Pozostałe uciekły lub zginęły przez czyjąś bezmyślność Archiwum
Stanisław Matląg, właściciel stacji Limanowa-Ski, funduje nagrodę za pomoc w ujęciu wandali, którzy zniszczyli jego pasiekę na Łysej Górze.

- To było istne pobojowisko. Mam 50 uli, a ktoś zniszczył 41 z nich. Sześć pszczelich rojów nam uciekło. Złapaliśmy jedynie trzy - nie kryje rozgoryczenia Stanisław Matląg, właściciel Stacji Narciarskiej Limanowa-Ski na Łysej Górze. - Nie rozumiem takiego aktu wandalizmu. Komu mogły przeszkadzać pszczoły?

Na pewno nie był to niedźwiedź, bo między ulami leżały butelki po alkoholu.
Przedsiębiorca swoje straty wylicza na ok. 20 tysięcy złotych.

Są ślady kopniaków

Matląg pszczelarstwem zajmuje się zaledwie od dwóch lat. Najpierw ule stały w jego rodzinnym Nowym Targu. W tym roku postanowił je przewieźć do Limanowej, bo poza sezonem zimowym stara się jak najlepiej turystycznie wykorzystywać potencjał stacji narciarskiej.

- Mam tu restaurację, stawy i świeżego pstrąga oraz stado czarnych owiec górskich - wylicza przedsiębiorca. - Miód z własnej pasieki miał być kolejnym urozmaiceniem - dodaje.

Najprawdopodobniej w nocy z niedzieli na poniedziałek ktoś kopniakami zrujnował pasiekę. Przewrócił większość uli, z których uciekły pszczoły. Stanisław Matląg zauważył szkody dopiero we wtorek rano. Zrobił zdjęcia i powiadomił policję. Ale ustalenie osób, które zdemolowały pasiekę, będzie trudne.

Nęci wysoką nagrodą

Dlatego przedsiębiorca postanowił wziąć sprawy w swoje ręce. Śledztwo prowadzi na własną rękę. Wspomaga się plakatami, które rozwiesił w różnych miejscach w Limanowej. Za pomoc w ujęciu wandala obiecuje wysoką nagrodę pieniężną, bo aż 10 tys. zł.- Osobie, która wskaże sprawcę zniszczeń, zapewniam całkowitą anonimowość - podkreśla. - Mam nadzieję, że nagroda do tego zachęci.

Przedsiębiorca naprawił już ule i kupił pszczoły. Same owady kosztowały go ok. 14 tys. zł. Pasiekę zabezpieczył, bo boi się kolejnego ataku. Wcześniej kilkakrotnie ktoś wybijał szyby w jego ratraku przy stacji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto