Dom Pomocy Społecznej w Nowym Sączu
Okazało się jednak, że autem kierowała nie pani dyrektor, ale znana sądecka lekarka, zarządzająca Środowiskowym Domem Samopomocy, który znajduje się na tym samym terenie co DPS. W środę skontaktowaliśmy się z nieostrożną lekarką.
- Przy naszym ośrodku przebudowywane są drogi. Zaparkowałam bez przeszkód, ale musiałam cofać fiatem, żeby wyjechać po południu - wyjaśniła. W lusterkach wstecznych nie widziała nikogo. Nie czuła też uderzenia. Pensjonariusza wracającego ze stołówki zauważyła z tyłu auta dopiero, gdy upadał. Na samochodzie nie został żaden ślad po potrąceniu.
- Wysiadłam, zorientowałam się, że pan ma złamaną nogę. Byłam tak roztrzęsiona, że pomoc i policję musiał wezwać ktoś inny - dodała. W środę to mąż woził lekarkę samochodem.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?