Oficer dyżurny Stanowiska Koordynacji Ratownictwa Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu o godz. 13.30 w środę został zaalarmowany, że w znacznej części wsi Polna nagle wyczuwalny stał się bardzo intensywny odór, który mieszkańcom uniemożliwia swobodne oddychanie.
W miejsce zagrożenia, do wioski w gminie Grybów, natychmiast pospieszyła specjalistyczna jednostka ratownictwa chemicznego PSP z Nowego Sącza. Skierowano tam również kilka ochotniczych straży pożarnych z pobliskich miejscowości. Zadysponowano do akcji także strażacki pojazd mogący poruszać się w najtrudniejszym terenie, bo tylko on umożliwiał szybkie dotarcie ratowników do domostwa będącego źródłem straszliwego smrodu.
Strażacy i policjanci, którzy dotarli do budynku wzbudzającego strach mieszkańców wioski, stwierdzili, że mężczyzna przebywający w domu, intensywnie podgrzewa jakieś płynne substancje. To one były źródłem odoru trudnego do wytrzymania. Badanie czujnikami będącymi w dyspozycji strażaków nie wykazały, by w powietrzu znajdowały się substancje bezpośrednio zagrażające życiu ludzi.
Uciążliwość smrodu wydobywającego się z płynów ogrzewanych przez mężczyznę, eksperymentującego niczym średniowieczny alchemik, okazała się jednak tak wielka, że ambulansem pogotowia ratunkowego trzeba było przetransportować do szpitala osoby przebywające w gospodarstwie. Kobietę i dwoje dzieci.
Policjanci zabezpieczyli substancje, których używał domorosły alchemik. Będą one poddane dokładnym analizom przez ekspertów w specjalistycznych laboratoriach kryminalistycznych i chemicznych.
Policja stara się ustalić jaki cel miały poczynania mężczyzny, które wywołały panikę mieszkańców wsi położonej nieopodal Grybowa.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?