Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Działkowcy obawiają się likwidacji ogrodów w Tomaszowie

Beata Dobrzyńska, Marek Obszarny, D. Kubczak
Marek Damas spędza na działce przy ul. Milenijnej w Tomaszowie kilka godzin dziennie. Obawia się, że wcześniej czy później dojdzie do likwidacji ogrodu. Nie bez racji
Marek Damas spędza na działce przy ul. Milenijnej w Tomaszowie kilka godzin dziennie. Obawia się, że wcześniej czy później dojdzie do likwidacji ogrodu. Nie bez racji fot. Darek Śmigielski
To kawał naszego życia, nie wyobrażam sobie, żeby tu miały kiedyś wjechać buldożery.

No chyba, że... mają milion złotych, bo tyle - według naszej oceny - trzeba wydać na odszkodowania, jakie trzeba byłoby zapłacić za likwidację naszych działek - mówi Marek Damas, prezes Rodzinnego Ogrodu działkowego "Malwa" w Tomaszowie Mazowieckim. A to tylko jedna z mniejszych enklaw (półtora hektara) na mapie Tomaszowa zajętych przez działkowców. "Swoje" 300 metrów ziemi ma tu, przy ul. Milenijnej, 63 mieszkańców. Wszystkich działkowców w mieście jest tymczesem około dwóch tysięcy.

Działkowcy, których w Tomaszowie Mazowieckim jest około dwóch tysięcy, obawiają się likwidacji rodzinnych ogrodów. Wystąpili do miasta o wieczyste użytkowanie terenów zajętych pod uprawę roślin. Władze miasta nie mają takiego zamiaru, zwłaszcza, że plany co do gruntów, na których dziś sadzi się warzywa, przewidują w wielu przypadkach tereny pod inwestycje przemysłowe i mieszkaniowe.

Na terenie miasta funkcjonuje 14 ogrodów (wcześniej 18, ale kilka połączyło się), mniejszych i większych. Spora część z nich leży przy głównych ulicach Tomaszowa, a nawet w centrum miasta, jak choćby działki przy ul. Warszawskiej czy Legionów.

Do Urzędu Miasta w Tomaszowie wpłynęły ostatnio trzy wnioski od przedstawicieli ogródków, o przekazanie terenów w wieczyste użytkowanie. Działkowcy liczą, że w ten sposób zabezpieczą się przed ewentualną likwidacją ogrodów.

Pod jednym z wniosków podpisali się mieszkańcy, którzy prowadzą ogródki przy ul. Popiełuszki. Utworzone zostały na przełomie lat 70 i 80-tych, jest ich tam zaledwie dwadzieścia, ale jak podkreśla najstarsza właścicielka ogródka Stanisława Pawłowska, to bardzo dobrze zorganizowani i zżyci działkowcy.

Szum wokół tych działek zrobił się już raz ponad 10 lat temu. Wówczas ogrody miały zostać zlikwidowane, udało się jednak temu zapobiec, a umowa dzierżawy została podpisana na 40 lat. Teraz jednak strach wrócił, m.in. ze względu na miejscowy plan zagospdoarowania, który jest właśnie projektowany. Grunty te są w nim przeznaczony nie na tereny zielone, ale pod usługi i mieszkalnictwo.

- Boimy się, co z nami będzie. Przecież każdy z nas zainwestował w działkę sporo pieniędzy. Osoby starsze nie wyobrażają sobie, że nagle zostaną stąd usunięte, a młodsi też zdążyli tu się zadomowić - mówi pani Stanisława.

- Jestem przeciw oddaniu tych ogródków działkowych w wieczyste użytkowanie. Dzielnica, w której leżą, zamieszkana jest przez starsze osoby, powoli się wyludnia, coraz mniej dzieci chodzi do pobliskiej szkoły - mówi Grzegorz Zań, wiceprezydent Tomaszowa Mazowieckiego. Dodaje, że ten teren w projektowanym miejscowym planie zagospodarowania przeznaczony jest pod budowę mieszkalną i usługową. Podkreśla przy tym, że dziś nie ma żadnych planów likwidacji tych ogródków. - Dzierżawa na 40 lat daje działkowcom pewne poczucie bezpieczeństwa - dodaje.

O oddanie w wieczyste użytkowanie starają się też działkowcy z ul. Milenijnej, ogród Malwa położony jest blisko osiedla Niebrów, ale też pośrodku terenów inwestycyjnych. 100 metrów za płotem działek stoją hale Ceramiki Paradyż.

- Słyszeliśmy kiedyś, że Ceramika chce się rozbudować i przydałby się jej teren naszego ogrodu, ale nikt tego póżniej nie potwierdził - mówi Maraek Damas.

Prezes istniejącej od 1982 roku "Malwy" wraz z całym zarządem wystąpił niedawno do przewodniczącego Rady Powiatu w Tomaszowie z prośbą o wyjaśnienie sytuacji i planów związanych z ogrodem. Wnioski o umieszczenie go w planie przestrzennego zagospodarowania Tomaszowa nie zostały bowiem przez miasto uwzględnione. Jednak już trzy lata temu prezydent uprzedzał działkowców, że teren, na którym leży ogród oraz teren przyległy do niego od strony zachodniej leży w strefie ekonomicznej i jest przewidziany pod zabudowę przemysłową. To oznaczało, źe wcześniej czy później ogródki przy Milenijnej zostaną zlikwidowane.

- Nadal nie wiemy, czy określono termin likwidacji ogrodu, czy wyznaczono dla nas jakiś teren zastępczy i kto będzie pokrywał koszty likwidacji - mówi Marek Damas.

Ewentualne odszkodowania i tak nie zasiliłyby jednak kieszeni działkowców, ale kasę Polskiego Związku Działkowców (PZD).

Zdaniem radnego Jacka Kowalewskiego, władze miasta będą musiały rozstrzygnąć temat ogródków działkowych, zwłaszcza tych położonych w centrum Tomaszowa, przy głównych drogach, czy też na terenach inwestycyjnych. Według niego, niektóre ogrody to marnotrawienie dobrych terenów.

- Sam jestem działkowcem i uważam, że to bardzo potrzebne miejsca, jednak trzeba dokładnie przyjrzeć się ich lokalizacjom i być może rozważyć przeniesienie niektórych ogrodów na obrzeża miasta, na tereny przy rzekach. Przykładowo można powiększyć ogrody Róża przy ul. Zawadzkiej w stronę Wolbórki - mówi Kowalewski.

- Miasto nie ma pożytku z tego terenu, bo żadne składki nie są odprowadzane do kasy miejskiej. Na pewno mogliby zarobić na tej ziemi jakby przyszedł inwestor, ale w Tomaszowie, jak do tej pory nie ma przecież żadnych inwestorów, a poza tym PZD nie zgodzi się, by przeznaczyć grunty na cele inne niż publiczne - mówi prezes Damas.

Dziś działkowców chroni ustawa, ale jej los jest niepewny - zapisom przygląda się Trybunał Konstytucyjny.

od 7 lat
Wideo

Kalendarz siewu kwiatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl Nasze Miasto