- W budynku gospodarczym i domu mieszkalnym znajdowała się profesjonalna fabryka alkoholi - relacjonuje akcję inspektor Rafał Leśniak, zastępca komendanta miejskiego policji w Nowym Sączu. - Były firmowe butelki, nakrętki i etykiety wódek "smirnoff", "sobieski", łąckiej śliwowicy, gruszkówki, porzeczkówki i spirytusu żytniego rektyfikowanego.
Zobacz także: Nowy Sącz: nastolatkowie dokonali rozboju o...dwa złote
W nielegalnej gorzelni znaleziono też wielki zapas fałszywych znaków akcyzy, bez których wprowadzanie lewej gorzałki na rynek byłoby bardzo trudne. W pojemnikach czekało na rozlanie 1300 litrów spirytusu nieznanego rodzaju i pochodzenia. Był to półprodukt do nielegalnego wytwarzania markowych wódek.
Akcja była finałem żmudnej pracy operacyjnej. Policjanci zatrzymali trzech braci - właścicieli nielegalnej rozlewni alkoholu. Podejrzani mają 23, 24 i 26 lat. - Staną teraz przed prokuratorem - mówi insp. Leśniak.
Pokaż, kogo popierasz. Już dziś oddaj głos na prezydenta Nowego Sącza
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Zabił kolegę po pijaku i zbiegł za granicę
Maciej Szumowski stał się legendą. Idź jego drogą. Wejdź na szumowski.eu
A może to Ciebie szukamy? Zostań miss internetu województwa małopolskiego
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?