Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Młodzieżowy Sportowiec Roku Ziemi Nowosądeckiej to Kacper Kukla z Gorlic

Marek Podraza
Kacper Kukla - Młodzieżowy Sportowiec Ziemi Nowosądeckiej
Kacper Kukla - Młodzieżowy Sportowiec Ziemi Nowosądeckiej Marek Podraza
Kacper Kukla z drużyny trampkarzy i juniorów młodszych Glinika Gorlice został wybrany Młodzieżowym Sportowcem Roku z Ziemi Nowosądeckiej w plebiscycie na Młodzieżowego Sportowca Roku z Ziemi Nowosądeckiej. Uzyskał on najwięcej bo aż 1113 głosów. Celem plebiscytu było uhonorowanie tych sportowców, którzy codziennie ciężko pracują na swoje sukcesy i przyczyniają się do promocji Ziemi Nowosądeckiej poprzez sport. Organizatorem plebiscytu była Gazeta Krakowska i serwis naszemiasto.pl

Wywiad z Kacprem Kuklą – Młodzieżowym Sportowcem Roku Ziemi Nowosądeckiej 2014
Rozmawia Marek Podraza

Kiedy zaczęła się Twoja przygoda z piłką nożną?
Piłką nożną jak każdy chłopiec interesowałem się od dziecka. Gdy miałem osiem lat zacząłem treningi w grupie żaków u trenera Waldemara Pyznara. Pamiętam poszliśmy wówczas razem na pierwszy trening z Patykiem Dziedzicem, Wojtkiem Koszykiem i Mateuszem Stępniem. Gram z nimi do dnia dzisiejszego w drużynie Glinika Gorlice. Braliśmy udział w różnych turniejach, wygrywaliśmy je i zdobywałem dużo bramek.
Na jakiej pozycji występujesz?
W sumie cały czas jako środkowy pomocnik i napastnik. Chociaż zdarzało się też, że byłem bramkarzem. Z żaków trafiłem do orlików do trenera Łukasza Brzeziańskiego, który prowadził mnie później także w młodzikach i trampkarzach. Występowałem prawie we wszystkich meczach w drużynie młodzików i trampkarzy, a w ostatnim sezonie także w drużynie juniorów młodszych prowadzonej przez Piotra Stępkowicza, z którą wywalczyliśmy awans do Małopolskiej Ligi Juniorów Młodszych.
Ile średnio zdobywasz bramek w meczu?
Przeważnie zaczynam mecz od zdobycia bramki i kończę go również bramką. Średnio strzelam dwa gole, zdarza się też więcej. W sezonie 2010/2011 zdobyłem 25 goli dla drużyny młodzików, najwięcej w zespole. Kilka razy byłem królem strzelców i najlepszym zawodnikiem piłkarskich turniejów. Podczas meczu na MP w piłce halowej, gdy graliśmy o trzecie miejsce z Wisłą Karków strzeliłem dwie ważne bramki. Pokonaliśmy wówczas Wisłę 5:2. W minionym sezonie zdobyłem 15 goli dla trampkarzy i osiem dla juniorów młodszych, a najszybszą bramkę w swojej krótkiej karierze strzeliłem już w 12 sekundzie na hali w meczu z Zabierzowem
Koledzy mówią na Ciebie „Kapi”. Skąd się to wzięło?
Każdy w drużynie ma swoją ksywkę. Moja jest jeszcze z przedszkola (uśmiech). Pani nas poprosiła, żebyśmy sobie wymyślili jakieś ksywki i tak już zostało i wszyscy na mnie wołają „Kapi”
A kto jest Twoim piłkarskim idolem?
Od początku Ronaldinho. To jeden z najlepszych piłkarzy na świecie i mój ulubiony piłkarz. Mam jego koszulkę i plakaty i nie ukrywam, że marzę, aby grać tak jak on. Kiedyś zbierałem plakaty znanych piłkarzy. Cały pokój był nimi wytapetowany, a teraz zdobią go moje puchary, medale i dyplomy. Trochę się tego już uzbierało. Oczywiście, że chciałbym kiedyś zostać znanym piłkarzem.
Ponoć interesowała się Tobą już Wisła Kraków?
Tak to prawda. Byłem na testach, zagrałem nawet w meczu w którym zdobyłem gola. Czy coś z tego wyjdzie to ciężko powiedzieć. W nowym sezonie czeka mnie gra z zespołem Glinika Gorlice w Małopolskiej Lidze Juniorów Młodszych, a tam będą występować znane drużyny.
Czy oprócz piłki nożnej masz jeszcze inne zainteresowania?
Oczywiście. Bardzo lubię jeździć z kolegami na rowerze, lubię też posłuchać muzyki i oglądać sportowe relacje nie tylko piłkarskie. Trochę nas martwi fakt, że w Gorlicach, a zwłaszcza na osiedlach jest mało obiektów sportowych. U nas na osiedlu jest tylko jedno boisko asfaltowe, do gry w piłkę nożną się nie nadaje, a wszyscy się na nim nie zmieszczą. Jak widzę, jak dzieci kopią piłkę miedzy blokami, to trochę mi ich szkoda, bo chcą uprawiać sport, a nie ma gdzie. Często jeździmy do Sękowej na orlika.
Ile godzin spędzasz z piłką nożną?
Zdarza się, że nawet cztery godziny dziennie. Treningi mamy trzy razy w tygodniu po półtorej godziny. W domu mam sześć piłek, większość to nagrody. Biorę piłkę i kopiemy z kolegami. Cieszę się, że w mojej pasji wspiera mnie tato, mama i moja siostra. Tato jak ma tylko czas przychodzi na nasze mecze. Oczywiście nie można też zapomnieć o nauce. Na koniec roku miałem dobre oceny tak, że idzie wszystko pogodzić, tylko trzeba chcieć.
Rzuty karne to podobno Twoja specjalność?
Jak na razie nie zdarzyło mi się nie strzelić rzutu karnego. Zawsze strzelam w lewy dolny róg tuż przy słupku. Bramkarzowi jest bardzo trudno obronić takiego karnego.
A kto zostanie mistrzem świata?
Osobiście kibicuję za Argentyną, ale wiem, że drużyna Niemiec jest lepsza i pokazała to w meczu z Brazylią. Chociaż w piłce może się wszystko zdarzyć i często to obserwuję nawet na naszych meczach.
Rozmawiał Marek Podraza

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto