Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Monitoring lasów. Nadleśnictwa montują fotopułapki [ZDJĘCIA]

Teresa Zielińska
fot. Straż Leśna Nadleśnictwa Nawojowa
Monitoring lasów. Skończyło się bezkarne wyrzucanie śmieci w lasach. Nadleśnictwa coraz częściej montują w newralgicznych miejscach fotopułapki. Uwieczniony na zdjęciu człowiek nie tylko dostaje mandat 100-500 zł, ale musi jeszcze posprzątać śmieci.

Monitoring lasów w regionie przynosi skutki

W Nadleśnictwie Nawojowa zaśmiecanie lasów to główny, obok wjazdów quadami i crossami, problem. Walka z nim trwa od lat, za sprawą zainstalowanych kamer i fotopułapek zaczyna przynosić skutki.

Fotopułapki w chwili wykonywania zdjęcia, przesyłają sygnał na telefon komórkowy strażnika leśnego. Ten może natychmiast udać się na miejsce, by sprawdzić, co się dzieje. Funkcja ta okazuje się przydatna nie tylko w przypadkach podrzucania śmieci do lasów, ale też przy kradzieży drewna. Miejsca ulokowania kamer i fotopułapek są zmieniane.

- Zdjęcie człowieka, samochodu z numerami rejestracyjnymi umożliwia nam identyfikację - mówi nadleśniczy Zbigniew Gryzło. - Jeśli taka osoba się przyzna, to otrzymuje mandat i musi posprzątać wyrzucone przez siebie śmieci, ale jeśli mimo dowodów wypiera się, to nadleśnictwo sprząta na swój koszt, a sprawa trafia do prokuratury i sądu.

W ubiegłym roku tylko jedna osoba nie chciała się przyznać, kilka pozostałych wolało posprzątać śmieci i przyjąć mandat

Inaczej nadleśnictwo działa, kiedy śmieci zostały podrzucone do lasu, a sprawców nie sfotografowano. Wtedy strażnicy leśni przeglądają zawartość worków, szukając paragonów, kartek świątecznych, zeszytów czy innych wskazówek ułatwiających dotarcie do właściciela. Tak ustaleni wandale nie próbują się wymigać od odpowiedzialności.

- Mają nauczkę na przyszłość - mówi nadleśniczy Gryzło. - Największą trudność sprawia nam dotarcie do tych, którzy na wiosnę sprzątają domki letniskowe lub robią remonty i pozostałości wywożą do lasu. Nawet jeśli wiemy, że gdzieś był remont, to nie możemy udowodnić, że śmieci są stamtąd.

W lasach Sądecczyzny można się natknąć na wyrzucone meble, łóżka, lodówki, materace

W 2012 r. nadleśnictwo kilkakrotnie dotarło do ich właścicieli. W jednym przypadku śmieci pochodziły ze sklepu. Okazało się, że kierownik miał kwit potwierdzający wywóz śmieci. Tyle że nierzetelny usługodawca, zamiast zawieźć je na wysypisko, wyrzucił w lesie.

Monitoring lasów: najwięcej śmieci znajduje się na wiosnę i jesień

W Nadleśnictwie Piwniczna monitoruje się trzy miejsca w rejonie Łomnicy, Roztoki Wielkiej i Małej. - Od kiedy są kamery, nie mamy tam problemów z niszczeniem czy zaśmiecaniem przyrody- mówi nadleśniczy Stanisław Michalik.
Kamery i fotopułapki sprawdziły się też w Nadleśnictwie Stary Sącz. Jedna rejestruje nielegalne wjazdy na Przehybę, natomiast fotopułapki pomagają zidentyfikować "śmieciarzy".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto