Przez ponad godzinę ze sceny nie pada ani jedno słowo, a jednak widzowie i tak nieustannie koncentrują swą uwagę tylko na scenicznych zdarzeniach. Przedstawienie jest jak wnikanie ruchem do ludzkiego mózgu.
Takie porównanie wydaje się tutaj w pełni uzasadnione, bowiem nawet scenarzysta sięgnął po tomograficzne obrazy mózgu i raczy widzów ich projekcją na symbolizującej głowę kuli, do wnętrza której usiłują wedrzeć się aktorzy. Wszystko wręcz perfekcyjnie podane, a raczej przekazane.
Filip Chajzer o MBTM
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?