Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gmina Chełmiec żąda od firmy Ekomeks 22 milionów złotych odszkodowania

Wojciech Chmura
Protest mieszkańców przed sądem,  w trakcie rozpatrywania skargi gminy na prokuraturę
Protest mieszkańców przed sądem, w trakcie rozpatrywania skargi gminy na prokuraturę fot. Wojciech Chmura
Gmina Chełmiec domaga się od właściciela firmy Ekomeks z Muszyny Stanisława Klimka odszkodowania w wysokości 22 mln zł za źle, zdaniem samorządowców, wykonaną kanalizację w Świniarsku. Na tyle wyceniła szkody. Proces cywilny przed sądem gospodarczym w Krakowie ma się rozpocząć 20 marca. Chełmiec walczy od kilku lat o akt oskarżenia przeciwko wykonawcy i proces karny.

- Chociaż mija już sześć lat od wybudowania kanalizacji w Świniarsku, wciąż nie jest formalnie oddana do użytku - mówi wójt Chełmca Bernard Stawiarski. - Uważamy, że została przez wykonawcę spartaczona. Robiliśmy na dowód swoje badania, własny audyt całej inwestycji. Straciliśmy na niej 2,6 mln zł, których z pożyczki nie umorzył nam Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska.

Cztery lata temu gmina Chełmiec złożyła doniesienie do prokuratury w Nowym Sączu w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa w trakcie budowy kanalizacji. Prokuratura sprawę umorzyła, co zostało przez gminę zaskarżone. Sąd na początku ubiegłego roku nakazał prokuraturze ponowne zbadanie sprawy. Jednocześnie delegacje mieszkańców pojechały najpierw do poseł Julii Pitery, by zajęła się podejrzewanym przez nich łamaniem prawa na budowie kanalizacji, a później do posła Ryszarda Kalisza.

W Prokuraturze Generalnej gmina wyjednała specjalny nadzór nad przywróconym przez sąd postępowaniem prokuratorskim w Nowym Sączu. - Nie mieliśmy pewności, czym sprawa się zakończy w prokuraturze, więc dawno wystąpiliśmy z pozwem cywilnym - dodaje wójt Stawiarski.

Nie udało się nam w piątek dodzwonić do Stanisława Klimka. W poprzednich swoich oświadczeniach na użytek prasowy właściciel firmy Ekomeks powtarzał wielokrotnie, że wszystkie usterki, za które wziął odpowiedzialność jako wykonawca, dawno usunął. Ma własny audyt tej inwestycji, różniący się zasadniczo od gminnego i nie może odpowiadać za to, co się stało, gdy gospodarstwa domowe zaczęły się podłączać na własną rękę do nieoddanej sieci kanalizacyjnej. - Możemy odstąpić od żądania kwoty nieumorzonej przez NFOŚ i odsetek, jednak pod warunkiem remontu kanalizacji w Świniarsku - powiedział nam w piątek wójt Stawiarski.

Pełnomocnik Stanisława Klimka, mecenas Paweł Eilmes, nie widzi podstaw do takich roszczeń. - Mamy protokoły z odbiorów podpisane przez pracowników gminy - zapewnia mecenas. - Proces zapowiada się na lata.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto