Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gorlice. Mieszkańcy nie chcą po śmierci być chowani za miastem. Komunalny cmentarz czas rozbudować

Lech Klimek
Pomiędzy ulicami Milenijną i Pułaskiego, a cmentarzem komunalnym jest jeszcze kilkadziesiąt arów ziemi do zagospodarowania
Pomiędzy ulicami Milenijną i Pułaskiego, a cmentarzem komunalnym jest jeszcze kilkadziesiąt arów ziemi do zagospodarowania Lech Klimek
Projekt nowego cmentarza w Sokole jest, pozwolenie na budowę też. Teraz trzeba „tylko” 18 mln złotych na budowę alejek, kaplicy, dróg. Tymczasem mieszkańcy nie chcą być chowani gdzieś za miastem, bo mówią wprost: - W Sokole to pies z kulawą nogą na grób nie przyjdzie. Mamy tam za daleko. Przedstawiciele emerytów proponują, by rozbudować istniejący cmentarz. - To może byłoby szybsze i tańsze rozwiązanie, które już rozważaliśmy, ale zaczęły się piętrzyć problemy - mówi Rafał Kukla, burmistrz Gorlic.

Na cmentarzu komunalnym nadal jest jeszcze kilkaset miejsc, na których mogą powstać groby. Nie wszyscy jednak chcieliby „leżeć” tam, gdzie kiedyś były alejki. Dla wielu gorliczan nowy cmentarz przy ulicy Dukielskiej to też zły wybór.

Pani Anna ma 75 lat. Jak mówi, jeszcze się nie wybiera na tamten świat. Coraz częściej jednak odwiedza cmentarz. Ma tu już więcej znajomych niż wśród żywych.

- Tam w Sokole, gdzie planują nowy cmentarz, to dla mnie za daleko - mówi pani Anna. - Już teraz dzieci rzadko mnie odwiedzają, a co jak mój grób będzie gdzieś na wsi. Szybko o mnie zapomną. Wolałabym mieć grób tu, w Gorlicach. Przecież za cmentarzem komunalnym jest sporo miejsca, nie można by tam chować mieszkańców - zastanawia się.

Pani Anna nie jest jedyną osobą, która tak myśli. W podobnym tonie o cmentarzu mówi Eugeniusz Wędrychowicz, przewodniczący oddziału powiatowego Krajowej Partii Emerytów i Rencistów w Gorlicach. Jest on również radnym powiatowym. - Mieliśmy ostatnio spotkanie oddziału, na które zaprosiliśmy burmistrza Gorlic - opowiada. - To już taka nasza tradycja. Burmistrz co roku informuje nas, co się dzieje w mieście. Opowiadał nam o inwestycjach, o rewitalizacji parku, o planach związanych z budynkiem Sokoła. Ja zapytałem go o cmentarz - dodaje.

Pan Eugeniusz podkreślił też, że miało to związek z jego interpelacją na radzie powiatu, odnoszącą się do tego problemu. Chciał się dowiedzieć, co się dzieje, bo jest już pozwolenie na budowę przy ulicy Dukielskiej, a prace jeszcze nie ruszyły. - Teraz już wiem, że sprawa nowego cmentarza nie jest prosta, a niestety chodzi w niej głównie o pieniądze. To spora inwestycja. Oczywiście bardzo potrzebna. Myślę, że można by tę budowę rozłożyć na wiele lat, a tymczasem zagospodarować na miejsca grzebalne niewykorzystany teren pomiędzy ogrodzeniem cmentarza, a ulicami Pułaskiego i Milenijną - dodaje.

Taki pomysł to nic nowego. Miasto przymierzało się już do takiego właśnie rozwoju cmentarza komunalnego. Wariant rozbudowy był rozpatrywany, ale rozbił się o sprzeciw mieszkańców, parcie radnych na realizację koncepcji przygotowanej w poprzedniej kadencji. Nie było też środków na ekspertyzę geologiczną.

Przeważyła więc koncepcja nowej miejskiej nekropolii właśnie przy ulicy Dukielskiej. Miasto pozyskało na ten cel kilka hektarów ziemi od Agencji Nieruchomości Rolnych.

- Ten pomysł z powiększeniem cmentarza komunalnego wydaje się dobry - stwierdza Eugeniusz Wędrychowicz. - Tam na Dukielskiej oczywiście trzeba budować nową nekropolię, ale bez pośpiechu, tak by nie obciążać bardzo budżetu miasta - dodaje.

Dla szefa partii emerytów bardzo ważny jest też aspekt uczuciowy. - Groby na alejkach to zły pomysł - mówi. Dla osób starszych taka perspektywa może być przykra. Tuż za płotem cmentarza jest sporo miejsca. Można je wykorzystać i zapewnić gorliczanom godne pochówki na wiele jeszcze lat - zaznacza.

Teren, na którym mogłaby być przeprowadzona rozbudowa cmentarza komunalnego, to tak zwana „trzecia miedza”. - Wiem, że właściciele tego terenu są chętni, by odsprzedać go miastu - podkreśla Eugeniusz Wędrychowicz.

- Budowa cmentarza na ul. Dukielskiej to ważne przedsięwzięcie, które będziemy realizować, ale tutaj też nie mówimy nie. Jeśli zmienią się uwarunkowania, być może znów podejmiemy temat - dodaje Kukla.

Jest gdzie powiększyć

Oddadzą ziemię na cmentarz

Część cmentarza komunalnego w Gorlicach znajduje się na działce, która kiedyś była własnością Jana Czecha. Jak wspomina, bardzo niechętnie oddał swoją ziemię na tę inwestycję. Miał wobec niej inne, własne plany. Po długich pertraktacjach, w trakcie których straszono go nawet przymusowym wywłaszczeniem, uzgodnił wtedy z władzami miasta, że sąsiadująca z cmentarzem działka nr 956 o powierzchni 17 arów, która nadal należy do niego, zostanie wykupiona w ramach rozbudowy nekropolii. W ubiegłym roku zwrócił się do obecnych władz o wywiązanie się ze zobowiązania. Teraz działka jest dla niego problemem. W planie zagospodarowania przestrzennego są tam usługi komunalne. Jego syn, który teraz jest jej właścicielem, nie dostał tam pozwolenia na budowę domu.

Według pana Jana również jego sąsiadka, starsza już pani, chętnie przeniosłaby się ze swojego starego domku, choćby do mieszkania komunalnego.

ZOBACZ KONIECZNIE:

WIDEO: Jak się zachować w przypadku kolizji, a jak w czasie wypadku? - rady policjanta

Autor: Joanna Urbaniec, Gazeta Krakowska

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto