Gradobicie, które przeszło nad Nowym Sączem w piątek po południu okazało się skromną przygrywką tego, co wydarzyło się w położonych na wschód od tego miasta gminach Kamionka Wielka i Grybów. Yam zapanowała majowa zima. Temperatura błyskawicznie spadła do zaledwie dwóch stopni Celsjusza. Drogi zrobiły się śliskie od lodu, a pola, ogrody i dachy budynków pokryła gruba warstwa lodowych bryłek wielkoći nie zielonego groszku, a całkiem sporych wiśni. Jak tam było udokumentował podczas powrotu do domu w Ptaszkowej brygadier Paweł Motyka, xastępca komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu.
Wideo
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!