Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jeden tydzień, pięć kielichów, czyli dworca naprawdę już nie ma

Justyna Przybytek
Dworzec - 30.12.2010
Dworzec - 30.12.2010 Arkadiusz Ławrywianiec
Na wschodzie bez zmian. Zachodnie skrzydło skruszone. Tak na naszych oczach znika katowicki brutal.

Macie aparat fotograficzny? W te pędy na plac Szewczyka. Dziś mija dziesiąty dzień rozbiórki hali katowickiego dworca kolejowego - jednego z najlepszych w kraju przykładu architektury brutalistycznej.

Ekipa odpowiedzialna za rozbiórkę - krakowska firma Trans - Ziem, zaopatrzona w ciężki sprzęt - wydajność ma znakomitą. W czwartek runął piąty kielich stanowiący konstrukcję dworca. W sumie w ciągu tego tygodnia zniknęły już cztery, jeden zburzono jeszcze przed świętami.

A dworzec? Nadal stoi - poraniony, bez zachodniego skrzydła (od strony ul. Słowackiego) i co dzień od nowa atakowany przez maszyny wyposażone w ramiona z nożycami tnąco-kruszącymi, trzyma się mocno. A jednak każdego dnia hala zamienia się zwały gruzu - w sumie, kiedy zostanie całkowicie rozebrana, zostanie po niej ok. 25 ton betonu. A jeśli roboty będą przebiegały w tym tempie, co obecnie, ostatni spośród 16 kielichów zniknie akurat 16 stycznia. Ale to teoria, bo nie wiadomo, jak konstrukcja zachowa się, gdy połowy hali dworca już nie będzie i czy nie trzeba będzie przystopować prac.

Co dalej? Firma Neinver, która jest inwestorem przebudowy, dokładny harmonogram dalszych robót poda w styczniu. Na pewno, gdy zakończy się pierwszy etap inwestycji, czyli burzenie, ruszą wykopy. Na pl. Szewczyka musi powstać "dziura", która pomieści fundamenty galerii handlowej, podziemny dworzec autobusowy, podziemną ulicę dworcową oraz dwa poziomy podziemnych parkingów.
[
Od burzenia do budowania jeszcze daleka droga. Inwestycja pod nazwą przebudowa dworca PKP w Katowicach rozpoczęła się de facto 4 grudnia zamknięciem placu Szewczyka. Do maja 2012 r. generalny wykonawca - Strabag - obiecuje zakończyć budowę nowej hali dworca. Prawdopodobnie dopiero pół roku później gotowy będzie podziemny dworzec autobusowy. Galeria handlowa, to drugi kwartał 2013 roku. Przebudowa dworca pochłonie ok. 1 mld zł.

Dworcowe kalendarium. Co, gdzie, kiedy zburzą, a kiedy zbudują

styczeń 2011 r. - zakończenie robót związanych z wyburzaniem hali dworca kolejowego. Kolejne przedsięwzięcia, to wykopy pod fundamenty na placu Szewczyka i budowa.
kwiecień/maj - ma być gotowy peron pierwszy dworca. Remonty peronów i przejść podziemnych to działka Polskich Linii Kolejowych, które przeznaczą na ten cel ok. 70 mln zł.
maj 2012 r. - gotowy i oddany do użytku ma być nowy dworzec PKP.
2012 r. - w połowie tego roku będzie gotowy dworzec autobusowy pod ul. Dworcową, tu też znajdzie się jezdnia ulicy Dworcowej.
2013 r. - gotowa ma być Galeria Katowicka - będzie trzypiętrowa, a dwa poziomy znajdą sie pod ziemią. Część handlowo-usługowa zajmie ponad 46 000 m kw. Pomieści 250 punktów usługowo-handlowych. Największym najemcą Galerii Katowickiej będzie zlokalizowane na III piętrze dziesięciosalowe Multikino. Na poziomie -1 powstanie m.in. supermarket i sklep z artykułami RTV i AGD. Parter galerii zajmą głównie sklepy z obuwiem, akcesoriami, biżuterią, wyposażeniem wnętrz oraz salon multimedialny i perfumeria. Na ścianie galerii sąsiadującej bezpośrednio z pl. Szewczyka powstaną kawiarnie i restauracje z letnimi ogródkami.
Piętra pierwsze i drugie zarezerwowane będą dla branży odzieżowej. Na wszystkich kondygnacjach mają się znajdować punkty gastronomiczne.
2013 r. - gotowy ma być biurowiec klasy A, zlokalizowany obok dworca od ul. Młyńskiej. Będzie miał 7 kondygnacji i 20 000 m kw. LOTA

Jestem za! Nikt nie kocha brutala

Monika Chruścińska, dziennikarka Dziennika Zachodniego
Korzystając ze starego dworca z tęsknotą w oczach wypatrywaliśmy nowego, czystego obiektu. Z zazdrością patrzyliśmy na zadbane dworce innych miast, nawet jeśli nie wyróżniały się niczym szczególnym. W Katowicach niemal nikt, poza fachowcami, nie widział w kielichach unikatowego ducha brutalizmu! Bo czy w ogóle spoglądaliśmy w górę, kiedy dookoła smród, brud i każdy tylko myślał, jak najszybciej się stąd ewakuować? Nikt nie edukował, nie pisał o nim pieśni pochwalnych ani nie krzyczał, że jest jedyny w Polsce. Architekci zaspali. Miłości do brutala w przeciętnym mieszkańcu nie zaszczepią. W takim jak ja, który trochę życia spędził w pociągu.

Jestem przeciw! Nowe, ale czy lepsze?

Justyna Przybytek, dziennikarka Dziennika Zachodniego
Spacer przejściem podziemnym pod peronem 4: po 38 latach kamienne okładziny ścian i granitowa posadzka znów lśnią. Tak było kilka tygodni temu, po remoncie za 4 mln zł. Teraz? W przejściu śmierdzi, a sufit przecieka. Decydentów PKP zapytałam, czy za takie wykonanie polecą głowy. - Ale za co? A jak pani remontuje mieszkanie, to wszystko gra? - usłyszałam. No tak, na co ja liczyłam? A nowy dworzec? Zgoda, przez pierwszy tydzień będzie nowoczesny, ale każdego dnia na świecie buduje się ciekawiej. Wkrótce będzie nijaki. Ten, którego właśnie się pozbywamy - owszem brudny i z architekturą trudną do polubienia - przetrwał 38 lat, jedyny w swoim rodzaju.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto