Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jezioro Rożnowskie: gminy nie mają swojego dostępu do zbiornika

Jerzy Wideł
Pływający po Rożnowie mają coraz mniej miejsc, do których mogą zawinąć. Na zdjęciu przystań PTTK w Znamirowicach
Pływający po Rożnowie mają coraz mniej miejsc, do których mogą zawinąć. Na zdjęciu przystań PTTK w Znamirowicach Fot. Arkadiusz Arendowski
- Przyjechałem z rodziną na wypoczynek do Gródka nad Dunajcem - opowiada Stanisław Jankowski z Płocka. - Jezioro, owszem, ładne. Pożyczyłem rower wodny, żeby popłynąć na drugą stronę do Tabaszowej. Ale nic z tego nie wyszło, bo zatoka była przegrodzona stalowym drutem. To samo spotyka innych amatorów pływania kajakami, łódkami i rowerami wodnymi po "sądeckim morzu". - Czyżby jezioro było w prywatnych rękach? - dziwią się turyści. Podobne skargi otrzymujemy w redakcji co kilka dni od osób wypoczywających nad Jeziorem Rożnowskim. Oburzeni są również wędkarze, bo nie mogą wędrować brzegami za rybą.

- Ten problem był, jest i będzie - przyznaje Józef Tobiasz, wójt Gródka nad Dunajcem. - Samorządy lokalne nie mają nic do jeziora. Ba, nasze gminne tereny kończą się na głównej szosie, bo dalej to własność Zespołu Elektrowni Wodnych Rożnów, należących do spółki Tauron. Kiedy sprzątamy jezioro za gminne pieniądze, to właściwie robimy to nielegalnie.

W ZEW Rożnów dowiedzieliśmy się, że jako firma zarządzająca akwenem ma prawo odpłatnie wydzierżawiać teren zalewowy prywatnym osobom. W ten sposób powstały np. prywatne plaże w Gródku nad Dunajcem, Tabaszowej i koło zapory w Rożnowie. Niektórzy dzierżawcy pobierają opłaty za wstęp, inni całkiem odgrodzili się od reszty ludzi.

Związek Gmin Jeziora Rożnowskiego i Czchowskiego jest bezradny wobec prywatyzacji brzegów. Nie ma nic do powiedzenia w sprawie ich udostępnienia wszystkim wypoczywającym. - Nasze stowarzyszenie za dziesiątki milionów złotych odmula dno jeziora w Tęgoborzy, Bartkowej, ale też musi dzierżawić teren od ZEW - dodaje Jakub Fyda ze Związek Gmin Jeziora.

To typowy zbiornik retencyjny

Jezioro Rożnowskie powstało pod koniec II wojny światowej. Impulsem do budowy zapory w Rożnowie była tragiczna powódź w 1934 r.
- To typowy zbiornik retencyjny, a nie jezioro mazurskie - wyjaśnia Zygmunt Paruch ze Związku Gmin Jeziora Rożnowskiego. - Przede wszystkim ma być przygotowane na odbiór dużej fali powodziowej. Dlatego poziom akwenu jest w letnich miesiącach obniżany. Poza tym woda napędza turbiny produkujące energię elektryczną. Dopiero na trzecim miejscu można brać pod uwagę walory turystyczne i rekreacyjne akwenu.

Ostre, kontrowersyjne, zabawne. Czytaj blogi Przemka Franczaka i Pawła Zarzecznego
Wszystko, co chcielibyście wiedzieć, ale boicie się zapytać. Rozmowy w cztery oczy
Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis!

Codziennie rano najświeższe informacje z Nowego Sącza prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto