Jedyne w Nowym Sączu kino Sokół będzie miało wkrótce potężnego konkurenta: już za kilka miesięcy zacznie działalność pierwszy multipleks.
Pięć sal kinowych sieci Helios na około 1100 widzów zostanie otwartych w galerii handlowej Trzy Korony, której budowa kończy się przy ulicy Lwowskiej. Wyposażone będą w nowoczesne projektory, w tym do wyświetlania filmów trójwymiarowych (3D).
Z potężnej konkurencji doskonale zdaje sobie sprawę Diana Kamykowska-Gacek, kierowniczka kina Sokół - obecnie jedynego w mieście. Spodziewa się nieuniknionej utraty części widzów.
- Z tego, co wiem, w Heliosie będzie można wyświetlać prawie wszystkie premiery. Szczególnie te skierowane do mniej wymagającego widza - przyznaje. - W tej sytuacji przyjdzie nam skoncentrować się na ambitniejszym repertuarze. Przynależność do Europa Cinema oraz Sieci Kin Studyjnych i Lokalnych do czegoś zobowiązuje.
Kino Sokół szykuje się do walki z multikinem
Sokół posiada cztery sale kinowe na 705 widzów, w tym dwie z aparaturą 3D. Nie zamierza rezygnować z działalności Dyskusyjnego Klubu Filmowego i kontynuowania cykli: rekolekcje filmowe, klasyka kina czy filmoteka dojrzałego człowieka. - Nie oznacza to bynajmniej, że przestaniemy pokazywać rozrywkowe pozycje. Musimy dać widzowi alternatywę. Żagli w każdym razie absolutnie zwijać nie myślimy - dodaje.
Kierowniczka kina Sokół przyznaje, że miniony rok był dobry dla kinematografii, zarówno w kraju, jak i w Nowym Sączu. Wraca moda na oglądanie filmów w najnowocześniejszych technologiach, których nie gwarantuje telewizja.
- W 2012 odwiedziło nas przeszło 166 tysięcy osób, co daje drugi wynik w historii Sokoła - podkreśla Kamykowska -Gacek. - Mnie osobiście cieszy, że wśród kupujących bilety są też ci bardziej wytrawni kinomani. Przez zaopatrzoną w 32 fotele salkę studyjną imienia Zofii Rysiówny przewinęło się 5561 osób.
Sądeczanie, podobnie jak publiczność w całym kraju, preferują kontynuacje filmów o ustalonej marce. Zwłaszcza tych powstałych w technice trójwymiarowej. Stąd tak duża frekwencja na sequelach bajek o stworach z epoki lodowcowej, zwierzętach z Madagaskaru, czy Alvinie i zaprzyjaźnionych z nim wiewiórkach. Zauważalne jest mniejsze niż w latach poprzednich upodobanie do komedii romantycznych, szczególnie w polskim wydaniu.
- Nie mieliśmy przebojów na miarę "Listów do M.", czy ekranizacji powieści Katarzyny Grocholi - przyznaje Kamykowska-Gacek. - Zaskakuje natomiast większe, niż można było oczekiwać, zainteresowanie "poważnymi", rodzimymi produkcjami. Wielbicieli zdobyły zwłaszcza "Jesteś Bogiem" i "W ciemności".
W tym roku zdecydowanie największym hitem okazuje się film "Hobbit". Tylko do połowy lutego obejrzało go 12 419 sądeckich kinomanów. Takim wynikiem nie może pochwalić się żaden z obrazów prezentowanych w minionym roku.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?