Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Komentarz. Po filmie „Tylko nie mów nikomu". Przepraszam. Niedoczekanie nasze?

Monika Kowalczyk
Pixabay.com
Najmocniejszy materiał dziennikarski ostatnich lat - film braci Tomasza i Marka Sekielskich „Tylko nie mów nikomu" to dla polskiego Kościoła potężny cios. Nie dlatego, że dziennikarze szykowali na niego zamach, ale dlatego, że polscy hierarchowie kościelni z uporem zamiatali pod dywan to, co powinno dawno zostać ujawnione i rozliczone.

Księża pedofile, księża wykorzystujący władzę, jaką mają w parafii, żeby wykorzystać i nieodwracalnie skrzywdzić dzieci. Nie muszę chyba przytaczać treści filmu „Tylko nie mów nikomu”, który kilka dni temu miał swoją premierę w internecie. Obejrzało go kilkanaście milionów ludzi. To więcej niż jakikolwiek program telewizyjny. Nie da się już schować w sejfie akt sprawy księży X i Y. Ich nazwiska, ich grzechy znają wszyscy. Wiemy którzy z biskupów nie zrobili nic, by ukarać winowajców i zadośćuczynić pokrzywdzonym. Co więcej, wiemy, że zrobili wszystko, by uchronić winnych przed karą.

Film wywołał falę krytyki pod adresem hierarchów kościelnych ze strony niewierzących i wierzących. Pojawił się też polityczny kontratak - sugestia, że czas premiery był nieprzypadkowy, bo film miał zaszkodzić wspieranej przez kościół partii rządzącej w walce o Europarlament.

Jednak co odważniejsi księża i zakonnicy głośno skrytykowali purpuratów, którzy tkwiąc w kostycznych układach, zapomnieli czym jest powołanie kapłańskie.

Zapomnieli. Bo gdy podają do ucałowania pierścień, trudno im myśleć o nauczaniu Jezusa, który nie miał przecież klejnotów ani pałaców.

Co zrobiłby Jezus, gdyby dowiedział się, że jeden z jego uczniów skrzywdził dziecko?

Bezczeszczoną przez bankierów i straganiarzy świątynię oczyścił, przewracając ich stoły. Wierzę, że nie pozwoliłby, żeby gwałciciele dzieci pozostali bez kary i nauczali w jego imieniu.

Jeśli w Kościele nie zacznie się wewnętrzna walka ze złem i czyszczenie szeregów, to świątynie będą pustoszeć. Cała Polska czeka na wiarygodne przepraszam i idące za nim czyny.

Monika Kowalczyk

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Komentarz. Po filmie „Tylko nie mów nikomu". Przepraszam. Niedoczekanie nasze? - Gazeta Krakowska

Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto