Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Limanowa wycofała się ze śledztwa, Nowy Targ też nie chce go prowadzić

Redakcja
Sprawę lekarzy, którzy uciekli z dyżuru w limanowskim szpitalu mieli badać nowotarscy śledczy. Nie mogą, bo jeden z medyków był tam biegłym.

Po wycofaniu się limanowskiej prokuratury z prowadzenia śledztwa, dotyczącego anestezjologów, którzy mogli pełnić dyżur po pijanemu, sprawę przekazano do Nowego Targu. Tamtejsi śledczy natychmiast poprosili o wyłączenie ich z badania tej sprawy. Starszy z lekarzy, 55-letni ordynator oddziału anestezjologii i intensywnej terapii szpitala w Limanowej przez wiele lat pracował bowiem dla prokuratury jako biegły.
- Współpraca trwała prawie dziesięć lat, więc kontakty prokuratorów z tym lekarzem były częste i intensywne - mówi Jacek Tętnowski, rzecznik nowotarskiej prokuratury. - Dlatego, w trosce o zachowanie bezstronności, wystąpiliśmy do prokuratora okręgowego w Nowym Sączu z wnioskiem o wyłączenie naszej jednostki ze śledztwa.
Sądecka prokuratura nie zdecydowała jeszcze, komu je powierzy. W okręgu zostały jednak tylko trzy jednostki - sądecka, zakopiańska i gorlicka, której można by przekazać badanie tej medialnej sprawy. Afera wybuchła 23 grudnia 2014 r. Na oddział kierowany przez 55-letniego lekarza trafiła 78-letnia pacjentka ze złamaniem podstawy czaszki. Gdy bliscy dopytywali o stan zdrowia kobiety zaczęli podejrzewać, że ordynator i 35-letni anestezjolog są pijani. Zanim na oddział przyjechali policjanci, obaj medycy uciekli ze szpitala i na 30 godzin ślad po nich zaginął. - Wcześniej ordynator twierdził, że babcia jest w stanie krytycznym, podczas gdy od ponad dwóch godzin nie żyła - opowiadała „Krakowskiej” wnuczka zmarłej Zofia Dąbrowska.
Lekarze sami zgłosili się na policję. Zaprzeczyli, by pili alkohol na dyżurze. Ucieczkę ze szpitala tłumaczyli tym, że nagle źle się poczuli. 29 grudnia zostali zwolnieni z pracy.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na limanowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto