Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Magdalena Kordel w krotoszyńskiej bibliotece [ZDJĘCIA]

Łukasz Cichy
W czwartek, 9 listopada w Krotoszyńskiej Bibliotece Publicznej im. Arkadego Fiedlera odbyło się spotkanie z Magdaleną Kordel.

Magdalena Kordel znana jest przede wszystkim jako autorka cykli: „Uroczysko”, „ Malownicze", „Wilczy dwór", czy „Seria owocowa" oraz książek: „Sezon na cuda”, „Serce z piernika", „Okno z widokiem", czy "Anioł do wynajęcia".

Pisarka podczas spotkania z mieszkańcami Krotoszyna przybliżyła sytuacje, od których zaczęła pisać. Wspomniała też swój epizod dziennikarski, kiedy publikowała na łamach lokalnego tygodnika.
-Opisywałam wydarzenia kulturalne, które miały miejsce na terenie naszego miasta. Nadszedł taki moment, kiedy zaczęła być bardzo popularna powieść z cyklu Bridget Jones. I na kanwie tej popularności Bridget Jones nadszedł wydawca i stwierdził, że poza tymi informacjami, tymi suchymi faktami, dobrze byłoby dać czytelnikom teksty, które byłyby zabawne, w jakiś sposób podobne do tej książki. Zaproponował, żebym ja te teksty pisała. Zgodziłam się, ucieszyłam bardzo, ale stwierdziłam, że absolutnie nie będę pisała o singielce - opowiadała o początkach swojej przygody z pisarstwem.

Autorka opowiedziała również o momencie publikacji swojej pierwszej książki.
-Był taki moment szczęśliwości. Wydali moją pierwszą książkę. Spełniło się moje wielkie marzenie. Myślałam, że będę mogła robić coś o czym zawsze marzyłam, czego zawsze pragnęłam i że będę mogła tak pracować. Na fali tego szczęścia i uskrzydlona tą radością, z miejsca napisałam kolejną i została odrzucona. Potem napisałam jeszcze jedną i też została odrzucona. I w tym momencie zaczęłam zastanawiać się, co mam dalej ze sobą zrobić. Czasami w życiu bywa tak, że ma się ogromne marzenie i ono się spełnia, a spełnia się tylko raz. To co wam opowiem, jest potwierdzeniem, że nic nie dzieje się przypadkiem - dodała.

Pisarka mówiła o problemach życiowych, które ją dopadły. To stało się powodem napisania kolejnej książki.

-Ja w tym momencie pomyślałam, że potrzebuję historii, która utwierdziłaby mnie w przekonaniach, że to co słyszymy, że „żyli długo i szczęśliwie", gdzieś też na mnie czeka. I na pewno doczekam tego kawałka prostej i równej drogi, tylko muszę być cierpliwa. Napisałam sama dla siebie, powieść. I przepraszam za to co powiem, ale napisałam to bez myśli o czytelniku i bez myśli o pracy. Ja pisałam tę powieść dla siebie. To miała być książka, która miała być książką-zaklęciem. To była książka, która miała sprawić, że w moim życiu wszystko się ułoży. I napisałam „Uroczysko”. Skoro już napisałam, pomyślałam „a co mi szkodzi?". Wysłałam i zaklęcie zadziałało, bo po dwóch tygodniach dostałam odpowiedź od wydawcy z propozycją współpracy i wszystko zaczęło się układać. I w tej chwili mam takie ogromne marzenie, że jeżeli ktoś sięga po książkę i zaczyna ją czytać, to to zaklęcie działa również na niego - dodała Magdalena Kordel.

___________________________

Źródło: TVN24

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krotoszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto