Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mamy grunty dla przemysłu i budownictwa

Bożena Kończal
Tomasz Hołod
Z Andrzejem Jamrozikiem, dyrektorem Oddziału Terenowego Agencji Nieruchomości Rolnych we Wrocławiu, rozmawia Bożena Kończal

Jaki był 2009 rok dla ANR? Czy kryzys sprawił, że mniej było przetargów i nabywców?

W tym roku nasz plan finansowy przychodów ze sprzedaży gruntów wynosił 155 mln zł. Sprzedaliśmy prawie 9 tys. hektarów za ok. 195 mln zł, czyli wartościowo o prawie 25 proc. więcej, pomimo bardzo trudnego roku dla rolników oraz kryzysu w całej gospodarce i związanego z tym spadku skuteczności przetargów. W ub.r. dla nieruchomości rolnych skuteczność ta wyniosła około 17 proc., a tylko nieco ponad 6 proc. dla nieruchomości nierolnych, czyli tych przeznaczonych na cele przemysłowe i pod budownictwo mieszkaniowe.
W wyniku podjętych przeze mnie zmian w ANR organizujemy jednak zdecydowanie więcej przetargów. Ich liczba wzrosła z 300 miesięcznie w 2008 r. do 1000 przetargów miesięcznie obecnie.

Czy Agencja posiada i sprzedaje tylko grunty rolne?

Nie, mamy także grunty nierolne. ANR jest obecnie największym posiadaczem atrakcyjnych nieruchomości nierolnych. Na początku lat 90. grunty przekazywane do zasobu Agencji to były grunty rolne. Natomiast gminy, często na wniosek Agencji, tworząc miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego, zmieniły i dalej zmieniają przeznaczenie tych nieruchomości na nierolne.
U nas jest to proces najbardziej widoczny z powodu dużej aktywności samorządów lokalnych. Dlatego najwięcej agencyjnych gruntów pod inwestycje jest w zasobach oddziału wrocławskiego, bo ponad 50 tys. ha, i praktycznie z każdym dniem ta liczba wzrasta. Więcej takich gruntów przybywa niż udaje się sprzedawać, szczególnie w ub. roku.
W 2009 r. udało się sprzedać tylko 131 ha gruntów nierolnych za prawie 28,5 mln zł. W roku 2008 sprzedaż takich nieruchomości była 4-krotnie większa, a środki z tych transakcji stanowiły prawie 50 proc. wszystkich wpływów. Świadczy to o drastycznym spadku popytu, mimo że w br. oferowaliśmy zdecydowanie więcej atrakcyjniejszych nieruchomości inwestycyjnych niż w ubiegłym. Mam nadzieję, że w 2010 r. będzie lepiej.
Na naszych gruntach powstało już bardzo wiele inwestycji istotnych z punktu widzenia gospodarki Dolnego Śląska, chociażby największa powojenna inwestycja w Polsce - fabryka LG w Biskupicach Podgórnych. Wymienię też zakłady: Toyota, Cersanit, Faurecia, Spass, Elektrolux, Krause i inne wybudowane w Wałbrzychu i Nowej Rudzie na terenie Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, Bosch w Mirkowie pod Wrocławiem - także w WSSE, Gates, Faurecia, VOOSS, Lidl, TBMeca, Haerter, Apinex, wybudowane w Nowej Wsi Legnickiej na terenie LSSE i wiele innych. To są setki hektarów sprzedanych lub nieodpłatnie przekazanych.

Gdzie są obecnie najatrakcyjniejsze Wasze grunty pod inwestycje?

Już na początku przyszłego roku wystawimy do sprzedaży kilka bardzo atrakcyjnych nieruchomości nierolnych, na przykład we Wrocławiu w pobliżu Centrum Handlowego Auchan w rozwidleniu ulic Kwiatkowskiego i Czekoladowej, w sumie około 36 ha, grunty na Muchoborze za Carrefourem, niedaleko siedziby naszej Agencji - działka 3,7 ha, koło Domu Handlowego "Aga-ta Meble" ok. 2 hektarów, trzy nieruchomości w Bielanach Wrocławskich koło marketu "Piotr i Paweł", w Legnicy koło Auchan - 3 atrakcyjne działki pod przemysł, o łącznej pow. 7 ha oraz w gminie Kostomłoty przy zjeździe z autostrady na Strzegom nieruchomość o pow. 5,5 ha.
Posiadamy także bardzo atrakcyjne nieruchomości o pow. 108 ha w Specjalnej Strefie Ekonomicznej w Bielanach Wrocławskich przy autostradowej obwodnicy Wrocławia. To rewelacyjnie położony grunt, można śmiało powiedzieć, że najatrakcyjniejszy w Polsce. Byliśmy z ofertą nieruchomości inwestycyjnych na targach nieruchomości w Monachium. Na stoisku Dolnego Śląska prezentowaliśmy ofertę całej ANR, ponad tysiąc hektarów, z czego większość z oddziału wrocławskiego.
Uważam, że nasza nazwa - Agencja Nieruchomości Rolnych - wprowadza wiele osób w błąd, bowiem 20 procent zasobów wrocławskiego oddziału Agencji to nieruchomości nierolne, w tym także działki budowlane. Zainteresowani nabyciem takich gruntów bardzo często nie wiedzą, że je posiadamy, i nie śledzą pod tym kątem naszych ogłoszeń w prasie i na naszej stronie internetowej anr.gov.pl. Dlatego obecnie nazwa naszej instytucji powinna brzmieć Agencja Nieruchomości Skarbu Państwa.

Czyli sprzedajecie także działki budowlane pod budownictwo jednorodzinne?

Tak, i to coraz więcej. Do tej pory przysłowiowy Kowalski, który zamierzał się budować, nie wiedział, że ANR ma do zaoferowania również działki budowlane. Wcześniej przygotowywaliśmy grunty dla deweloperów. Z uwagi na załamanie na rynku nieruchomości te grunty podzieliliśmy. Mamy bardzo atrakcyjną ofertę kilkuset działek budowlanych np. w Środzie Śląskiej koło zalewu "Kajaki", we Wrocławiu - w Leśnicy, nad zalewem w Stradomi Wierzchniej przy drodze do Warszawy, w Kunicach koło Legnicy, w Miliczu, Borku Strzelińskim, Borowie, Komarnie koło Jeleniej Góry. A będziemy przygotowywali wiele kolejnych. Nie będę wymieniał wszystkich, bo jest ich za dużo. Odsyłam do oferty na naszej stronie internetowej anr.gov.pl.

Jaka jest procedura przygotowania gruntu na przetarg?

Najpierw nieruchomość jest sprawdzana od strony prawnej, czy nie ma na niej zaplanowanych dróg, czy można ją sprzedać, na jaki cel jest przeznaczona w planie zagospodarowania przestrzennego. Gdy wszystko jest w porządku, wtedy następuje wybór rzeczoznawcy, który dokonuje wyceny. Chciałbym w tym miejscu wyraźnie podkreślić, że to niezależny rzeczoznawca majątkowy dokonuje wyceny wartości nieruchomości na nasze zlecenie, a nie sama Agencja. Zdarza się bowiem, że słyszymy zarzuty, że ANR bardzo drogo wyceniła jakiś grunt.
Kolejnym etapem jest opublikowanie wykazu o zamiarze sprzedaży nieruchomości, a następnie ogłoszenia o przetargu na sprzedaż. Zarówno wykazy, jak i ogłoszenia umieszczane są u sołtysów, w gminach, w starostwach powiatowych, a także na stronie internetowej Agencji.
Jeśli wartość nieruchomości przekracza 10 tys. zł, wymagam, aby ogłoszenie o przetargu ukazało się także w prasie. Uważam, że w ten sposób zapewniony jest zainteresowanym pełny dostęp do informacji o sprzedaży każdej nieruchomości.

Jak kształtowały się w roku ubiegłym ceny gruntów rolnych na Dolnym Śląsku?

Średnia cena sprzedaży gruntów w 2009 r. wyniosła ponad 17 tys. zł. Dla porównania, w roku 2008 było to niecałe 14 tys. zł. Mimo dużej podaży bardzo wzrosły ceny sprzedaży na przetargach, średnio do ponad 20 tys. zł za hektar, tj. o ponad 25 proc. w stosunku do roku 2008. Przy sprzedaży w pierwszeństwie nabycia dla dzierżawców średnie ceny kształtowały się na poziomie około 15 tys. zł, przy 12 tys. w roku ubiegłym. Cena sprzedaży na przetargach jest więc średnio o ok. 25 proc. wyższa od gruntów sprzedawanych dla dzierżawców. Dlatego też zachęcam dzierżawców gruntów agencyjnych do wykupu dzierżawionych przez nich działek. Najdroższe grunty rolne są w powiecie strzelińskim, oławskim i wrocławskim. W powiecie strzelińskim średnia cena wynosi ponad 49 tys. zł za hektar, w oławskim 46 tys. zł, a we wrocławskim nieco ponad 30 tys. zł. W wymienionych powiatach wielu rolników chce powiększać swoje gospodarstwa, stąd rosnący popyt i ceny. Ziemia, szczególnie pod Wrocławiem, to nadal dobra lokata kapitału.

Gdzie jest obecnie najwięcej gruntów rolnych do sprzedania?

W dawnym województwie legnickim. Tam mamy dużą ofertę i grunty dobrze się sprzedają. Ale mamy też sporo hektarów do zbycia na północy województwa: w powiatach górowskim, milickim, a także w Kotlinie Kłodzkiej. W tym roku oferta gruntów rolnych do sprzedaży będzie jeszcze większa.

Czy nadal transakcje powyżej jednego hektara ziemi trzeba zgłaszać Agencji?

Zgodnie z ustawą o kształtowaniu ustroju rolnego, notariusz przesyła do nas akt notarialny z zapytaniem, czy ANR chce skorzystać z prawa pierwokupu. Robimy to w sporadycznych przypadkach, gdy na danym terenie jest głód ziemi, a cena jest na tyle atrakcyjna, że na tym Skarb Państwa nie straci.

A jak i za ile sprzedają się pałace?

Wbrew pozorom nieźle. Z wystawionych do sprzedaży w ub. roku obiektów folwarczno-pałacowych został nam w ofercie tylko jeden w Borku Strzelińskim. Sprzedaliśmy m.in. pałac w Ligocie Strupińskiej koło Prusic za 535 tys. zł. Wartość sprzedaży była wyższa, prawie 850 tys. zł, ale obniżamy o 50 proc. wartość tej części nieruchomości, która wpisana jest do rejestru zabytków. Sprzedaliśmy także pałac w Kluczowej w gminie Ząbkowice Śl. z obniżką, za około 650 tys. zł, Kamieńcu Kłodzkim za 360 tys. zł. W ostatnich dniach sprzedaliśmy także pałac w Suchej Wielkiej, w gminie Zawonia, za niecałe 300 tys. zł, którego wartość bez zniżki wynosi 570 tys. zł. Dla nas, w przypadku zabytków, nie uzyskana cena jest najważniejsza. Najistotniejsze jest to, aby obiekt miał właściciela, który będzie w niego inwestował, przywracając go do dawnej świetności, tworząc nowe miejsca pracy i podnosząc atrakcyjność okolicy. Bo wiele obiektów, niestety, jest pałacami już tylko z nazwy.
Na Dolnym Śląsku mamy w zasobach Agencji 331 obiektów zabytkowych, czyli 33 proc. wszystkich takich obiektów w całej ANR. Wchodzą w to parki oraz 197 obiektów folwarczno-pałacowych, z tego 105 jest, niestety, zasiedlonych przez lokatorów. Te obiekty przygotowujemy do sprzedaży dokonując podziałów geodezyjnych, uzgodnień z konserwatorem, wyłączeń pod drogi. W bieżącym roku wystawimy kilkanaście obiektów i myślę, że je sprzedamy.
Największy problem jest z lokatorami. Zgodnie z prawem nie możemy sprzedawać obiektów z najemcami mieszkań. Mamy obecnie w zasobach 100 mieszkań, które jeszcze nadają się do remontu. Ale to zbyt mało. Adaptujemy więc na mieszkania budynki biurowe, spichlerze, magazyny, obory. Jest to trudne, pracochłonne i kosztowne.
Najlepiej gdybyśmy mieli zapisaną w naszej ustawie możliwość budowy tanich mieszkań dla najemców mieszkań w obiektach folwarczno-zabytkowych. Mamy dużo gruntów i gdybyśmy mogli budować mieszkania w sąsiedztwie obecnych siedzib mieszkańców, blisko szkoły, do której chodzą ich dzieci, ich miejsca pracy, cmentarza, gdzie leżą ich bliscy, to sprawa sprzedaży zabytków byłaby dużo prostsza. Niestety, możemy tylko adaptować te obiekty, które mamy, i lokatorów będziemy musieli przenosić nieraz po kilkadziesiąt kilometrów. Ale innego wyjścia na dziś nie mamy. Próbujemy zainteresować problemem parlamentarzystów. Niestety ten problem w głównej mierze dotyczy Dolnego Śląska, bo mamy 4410 mieszkań, tj. 35 proc. mieszkań całej Agencji, z czego prawie 1900 w zabytkach i obiektach folwarcznych.
To pokazuje skalę problemu. Potrzebujemy jeszcze ponad 1100 mieszkań. Aby je pozyskać, podejmujemy wiele działań. Dzięki zrozumieniu wojewódzkiego konserwatora zabytków pana Andrzeja Kubika możemy podzielić i przeznaczyć do adaptacji na cele mieszkaniowe dwa zabytkowe obiekty folwarczne w Małkowicach, w gminie Kąty Wrocławskie i w Bełczu, w powiecie górowskim. Dzięki temu powstanie około 100 mieszkań, do których będziemy mogli wyprowadzić mieszkańców okolicznych zabytkowych obiektów, a następnie wystawić te zabytki do sprzedaży.

Co Agencja robi z pozostałymi mieszkaniami?
Proponujemy ich wykupienie dotychczasowym najemcom po wykonaniu niezbędnych prac remontowych, a jeśli oni odmówią, proponujemy ich przejęcie gminom. W zamian oferujemy samorządom możliwość uzyskania dotacji na remonty tych lokali i budynków. Przekazujemy także drogi. Na początku roku mieliśmy prawie 4 tys. dróg. W ciągu ub. roku przekazaliśmy ich 380. Oferujemy partycypację, do 80 proc., w kosztach remontów tych, które są w złym stanie, np. na osiedlach popegeerowskich czy dróg łączących miejscowości. W ubiegłym roku mieliśmy takich inwestycji 31, w tym jeden most zbudowany od podstaw w gminie Dzierżoniów. Na te i inne podobne cele wydaliśmy w 2009 roku około 5,2 mln zł. Przyznane nam środki zawsze wykorzystujemy w całości. W bieżącym roku planujemy wydać z tego programu znacznie więcej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto