Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Młodzi w Sączu uczą się historii miasta z graffiti

Iwona Kamieńska
fot. archiwum polskapresse
Swoje murale w Nowym Sączu mają już Irena Styczyńska, Bolesław Barbacki i Roman Sichrawa. Powstaje graffiti poświęcone zmarłemu przed trzema laty jezuicie Adamowi Kubiszowi, bardziej znanemu jako Gargamel. Na wiosnę pojawią się następne ścienne malowidła z postaciami nieżyjących wybitnych sądeczan.

Malowane pomniki tworzą nastoletni uczestnicy projektu pod hasłem "Chodź, pomaluj mi życie". Realizuje go fundacja TOP prowadzona przez Belga Bruno Vastmansa, sądeczanina z wyboru. - Chodzi o to, aby historię Nowego Sącza przedstawić ciekawie, w nowoczesnej formie, a jednocześnie uczyć jej poprzez promowanie postaci historycznie ważnych dla miasta - wyjaśnia Vastmans.

Tych, którzy powinni mieć murale wytypowała młodzież. Malowidła to też dzieło młodych ludzi, którzy wcześniej wzięli udział w warsztatach prowadzonych przez Mariusza Morsa Brodowskiego, najsłynniejszego, sądeckiego grafficiarza.
Gimnazjaliści z Zespołu Szkół Społecznych "Splot", Zespołu Szkół nr 6, "trójki" i Zespołu Szkół Katolickich wybrali 10 osób szczególnie wartych upamiętnienia.

Wskazali: malarkę - Marię Ritter, miłośniczkę historii Nowego Sącza i łączniczkę AK - Irenę Styczyńską, malarza patriotę zamordowanego przez hitlerowców - Bolesława Barbackiego, bohaterskiego burmistrza - Romana Sichrawę, duszpasterza dzieci - księdza Adama Kubisza, strażnika pamięci o sądeckich Żydach - Jakuba Mullera, założyciela pierwszej sądeckiej biblioteki - Józefa Szujskiego, Sprawiedliwą wśród Narodów Świata - Jadwigę Czerniejewską-Wolską (ps. "Jaga"), harcerkę i malarkę - Ewę Harsdorf i badacza dziejów miasta - księdza Jana Sygańskiego.

Każda z wybranych postaci ma założony profil na Facebooku, na którym można znaleźć fotografie, fakty z życia, ciekawostki wyszperane przez młodych sądeczan. Wydrukowano też serię kart wielkości pocztówek z wizerunkami i krótkimi biografiami, które rozdawano w sklepach, szkołach, wręczano przechodniom na ulicach.

- Z muralami nie było tak łatwo. Do wykonania każdego malunku musieliśmy mieć zgodę właścicieli domów i miasta - uśmiecha się Vastmans. - Ale warto było. Podczas malowania jeden z autorów graffiti przyznał się, że po raz pierwszy maluje legalnie.

Prace są bardzo różne. Nie wszystkie z nich to portrety w dosłownym znaczeniu, choć są i takie. - Bardzo mile zaskoczyła mnie dziewczyna, która malowała Romana Sichrawę. Było to jej pierwsze w życiu graffiti, a wyszło świetnie - mówi prowadzący warsztaty Mariusz Brodowski, znany bardziej jako Mors, autor najpiękniejszych sądeckich murali.

W których miejscach miasta są murale pierwszych osób z młodzieżowej listy zasłużonych dla miasta? To zagadka z nagrodami. Bruno Vastmans obiecał upominki tym, którzy jako pierwsi "wyśledzą" graffiti.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto