Start nowego sezonu w III lidze wybitnie udany dla małopolskich zespołów. Tylko gorlicki Glinik uległ, ale na wyjeździe, drużynie ze Świętokrzyskiego. Górnik Wieliczka, Hutnik i Puszcza wręcz zdemolowały rywali.
- Gdybyśmy zagrali ostro przez całe 90 minut, wynik byłby jeszcze wyższy - stwierdził po meczu z Lubrzanką szkoleniowiec Puszczy Tadeusz Piotrowski.
Wydaje się, że układ sił będzie identyczny jak w poprzednim sezonie. Co prawda to dopiero pierwsza kolejka i daleko za wcześnie naautorytatywne opinie, ale mimo wszystko niewiele się powinno zmienić. Najprawdopodobniej rolę rezerw kieleckiej Korony z poprzedniego sezonu przejmie spadkowicz z II ligi - Nida Pińczów. Wiele mówiąca była porażka solidnej drużyny, Wiernej Małogoszcz w Andrychowie z miejscowym Beskidem. Gospodarze, beniaminek ligi, niewiele bowiem zmienili skład z poprzedniego sezonu. A liczba 1500 widzów na stadionie w Andrychowie jest doprawdy nader rzadkim przypadkiem. Potwierdziło się, że wielicki Górnik będzie mocnym trzecioligowcem. Źle też nie powinno być z Kmitą Zabierzów.
- Potrzebujemy jak najwięcej meczów, aby zgrać drużynę - uważa trener Kmity, Piotr Jawień. - Uważam, że wszystko idzie w dobrym kierunku.
Pozytywami pierwszej kolejki jest postawa Hutnika i Dalinu. Hutnicy borykają się z problemami finansowymi, ale kadrę nadal mają silną. Dalin stracił Marcina Drobnego, ale nie odbiło się to na dyspozycji drużyny Wiesława Bańkosza.
- Staramy się grać ofensywną piłkę - twierdzi szkoleniowiec myśleniczan. - Wracają do gry kontuzjowani gracze i będziemy mieć większe pole manewru.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?