Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowa płyta Kremlowskich Kurantów. Beskidzkie akcenty i rosyjska dusza

Janusz Bobrek
Siódmy album punk rockowej, chociaż wymykającej się schematom, kapeli zainaugurował 31. rok jej działalności. – Wciąż jesteśmy dobrze zapowiadającym się punk rockowym zespołem – mówi z przekąsem lider Ireneusz Dańko. Na „Alonuszce” znajdziemy zarówno nastrojowe, inspirowane Rosją i środkowoeuropejskim folklorem piosenki (także sądeckim) jak i energiczne gitarowe kawałki.

Płyta do sklepów ma trafić 10 listopada, ale w niedzielny wieczór część jej piosenek mogli wysłuchać goście Kawiarni Prowincjonalnej w Nowym Sączu. Zarówno tytuł płyty jak i okładka (znajduje się na niej obraz „Alonuszka” Wiktora Wasniecowa z 1881 roku) to pogłębiana od lat sympatia do rosyjskiej kultury. W końcu sama nazwa zespołu nawiązuje do dzwonów na Kremlu i socrealistycznego dzieła pisarza Michaiła Pogodina.

– Fascynacja Rosją jest widoczna od początku funkcjonowania zespołu, a sama nasza nazywa nawiązuje do Europy Wschodniej. Inspiruje mnie kultura wschodnia, rosyjska, ale nie należy tego mylić z Putinem. Człowiek jest już trochę znudzony anglosaskim rockiem i szuka czegoś, co wydaje się świeższe i odkrywcze, a przede wszystkim bardziej uduchowione niż to, co na co dzień usłyszeć można w radiu. Lubię kulturę ludową Europy Wschodniej i Środkowowschodniej i próbujemy to razem z zespołem połączyć z rockiem, punk rockiem – zaznacza Ireneusz Dańko, wokalista, gitarzysta i autor piosenek Kurantów. Dzisiejszy redaktor i dziennikarz „Gazety Krakowskiej” założył zespół w 1986 roku w Jaśle.

Swoją pierwszą gitarę kupił za odszkodowanie za złamaną rękę. Zresztą kolega, który mu ją złamał był pierwszym basistą grupy… ale to już odległa historia zespołu, który m.in. dwa razy grała na festiwalu w Jarocinie, a na jubileusz 25-lecia wybrała się do Moskwy.

Najnowsza płytę Kremlowskich Kurantów promuje nastrojowa „Piosenka frasobliwa”, do której teledysk powstał w Nowym Sączu, m.in. w pracowni rzeźbiarza Franciszka Palki.

– Żałuje, że tak mało jest Franciszka Palki w tym teledysku. To człowiek fascynujący. Warto go cały czas pokazywać i cieszę się, że się zgodził wystąpić w teledysku i połączyć swoją sztukę z naszą muzyką, która na pierwszy rzut oka może się wydawać odległa – dodaje Dańko.

Czy „Alonuszka” spodoba się miłośnikom zespołu? Na sądeckim koncercie dało się zauważyć, że tak. Kremlowskie Kuranty trafiają zarówno w liryczną nutę (przed kilkoma laty zespół miał nawet swój radiowy hit „Tam ta da dam”), jak i w gusty miłośników ostrzejszego grania (w instrumentarium jest niespotykanie aż trzy gitary). W Kawiarni Prowincjonalnej zespół zagrał w składzie: Ireneusz Dańko - wokal, gitara, Tomasz Bereźnicki (gitara), Sławomir Pikuła – gitara, Krzysztof Płaziak – bębny, Ryszard Piskorowski - gitara basowa, Łukasz Duplga (klawisz) oraz Agnieszka Maciąg (wokal). „Alonuszka” (rosyjska postać z bajki ludowej) w pełnej okazałości, czyli 11 piosenek, pojawi się w sprzedaży już w najbliższy piątek.

WIDEO: Czy gwiazdy słuchają polskiej muzyki?

Źródło: Dzień Dobry TVN, x-news

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto