Nowy Sącz: blisko 8 mln złotych dla bezrobotnych

- To sporo, a będziemy jeszcze aplikować o dodatkowe fundusze. Ta pula którą już możemy dysponować, przeznaczona jest na staże, prace interwencyjne, na wsparcie tworzenia nowych firm przez osoby bezrobotne, na szkolenia i inne formy poszerzania kwalifikacji - mówi Stanisława Skwarło, dyrektorka miejskiego pośredniaka.

We wspominanych siedmiu milionach mieści się między innymi 150 dotacji dla osób gotowych uruchomić własną działalność gospodarczą.

Maksymalna dotacja z Urzędu Pracy dla odważnych, którzy zdecydują się poprowadzić swój biznes, odpowiada sześciokrotności przeciętnego wynagrodzenia. Średnia pensja to 3646,09 zł, zatem można starać się nawet o 21 tys. 061,32 zł. (kwota aktualna do 12 lutego 2013).

- Na tę formę wsparcia niezmiennie od kilku lat nie brakuje chętnych. W ubiegłym roku dzięki dotacjom przybyło w Nowym Sączu 173 firmy, a w 2010r. - aż trzysta i co ważne, nie są to firmy, które znikają z rynku po roku - chwali dyr. Stanisława Skwarło.

O ile pracownicy pośredniaka nie obawiają się, że braknie chętnych na dotacje do własnej działalności, o tyle są niemal pewni, że mogą pozostać nie wykorzystane pieniądze przeznaczone na staże.

- Szukamy pracodawców, którzy po refundowanym stażu dadzą przynajmniej półroczną gwarancję zatrudnienia. O takie deklaracje bardzo trudno. Przedsiębiorcy po prostu korzystają ze stażystów jako z taniej siły roboczej - mówi dyr. Skwarło.
Z nowinek - poleca program dedykowany osobom, które ukończyły 45 rok życia i pracują, ale ich posady są zagrożone, albo już są w okresie wypowiedzenia.

- Mogą zarejestrować się jako osoby poszukujące pracy. Mamy dla nich pieniądze na zdobywanie nowych kwalifikacji, na przykład na studia podyplomowe - tłumaczy.

Stopa bezrobocia dla miasta wynosi obecnie 10,7. Nieznacznie, ale jednak rośnie. Najwięksi sądeccy pracodawcy nie zgłosili na razie planów drastycznych zwolnień grupowych. Jedyne znaczne cięcia etatów jakich można się spodziewać dotyczą sądeckich pracowników hurtownika farmaceutycznego Cefarm Rzeszów, który planuje zwolnić 26 osób, oraz bliżej nieokreślonej jeszcze grupy pracowników operatora telefonii Orange.