Przechodzień, któremu przyszedłby do głowy spacer po ciemku przez ten trawnik, naraża się na śmiertelne niebezpieczeństwo. Skontaktowaliśmy się więc z dyrektorem Miejskiego Zarządu Dróg Grzegorzem Mirkiem. - Niezwłocznie wysyłam na miejsce inspektora - zapewnił nas dyr. Mirek. W podobny sposób zareagował Janusz Adamek, prezes Sądeckich Wodociągów. - Po sprawdzeniu przez ekipę okazało się, że nie jest to nasze urządzenie, tylko miejska kanalizacja deszczowa - powiedział prezes Adamek. - Miasto naprawia ta studzienkę, a miejsce zostanie jak najszybciej zabezpieczone - zawiadomił Grzegorz Mirek.
Kilka lat temu na tym samym trawniku doszło do tragicznego wypadu drogowego z dwiema ofiarami śmiertelnymi. Do dziś stoją tam krzyże.
Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?