Maciej Jasiński, emeryt mieszkający w jednym z bloków przy ul. Lwowskiej, wybrał się na spacer. Nie spodziewał się, że zakończy go tragicznym odkryciem.
- Codziennie spaceruję przez ten lasek. Zdarzało się, że trafiałem na grupki pijaków, ale nigdy bym nie pomyślał, że zobaczę wisielca - mówi Jasiński. Nawet nie podszedł do ciała. Od razu pobiegł do najbliższego domu i poprosił, by gospodarz zadzwonił na policję. Na ulicę Prażmowskiego w Nowym Sączu przyjechał zespół karetki pogotowia, strażacy i policjanci. - Strażacy odcięli ciało mężczyzny, który wisiał metr nad ziemią - relacjonuje mieszkaniec Nowego Sącza. - Niestety, jak go znalazłem, już nie żył. Wyglądał młodo. Szkoda tego człowieka- dodaje. Zgon mężczyzny potwierdził lekarz pogotowia. Dyżurny sądeckiej policji zgłoszenie dotyczące zwłok wiszących w zaroślach przy ul. Prażmowskiego naprzeciw Centrum Handlowego Gołąbkowice odebrał o godz. 9.
Anna Walczewska z Zespołu ds. Komunikacji Społecznej Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu informuje, że zmarły ma 40 lat i jest mieszkańcem Nowego Sącza.
- Wstępnie wykluczyliśmy, by do jego śmierci mógł się ktoś przyczynić - dodaje rzeczniczka sądeckiej policji.
Jak udało nam się dowiedzieć nieoficjalnie, mężczyzna w lasku był widziany przez spacerowiczów już około godz. 7 rano.
Prawdopodobnie już wtedy chciał popełnić samobójstwo, ale został przepłoszony.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
