- We wtorek przed komputerami zasiadło siedmioro odważnych, a w środę troje - opowiada Waldemar Olszyński, dyrektor sądeckiego MORD. - Najbliższy sukcesu był młody chłopak zdający we wtorek. Do zaliczenia egzaminu zabrakło mu zaledwie jednego punktu. W środę najlepszy z egzaminowanych miał trzy punkty poniżej wymaganego minimum.
Kobietom, które w te dwa dni zamierzały zdobyć uprawnienia do kierowania pojazdami, zabrakło do szczęścia nieco więcej punktów. W opinii dyrektora Olszyńskiego potwierdza to regułę obserwowaną ma dotychczasowych egzaminach, że płeć piękna pytań i odpowiedzi zazwyczaj uczy się na pamięć. Nowy egzamin takich możliwości nie daje. Na dodatek wymaga bardzo szybkiego podejmowania decyzji. Tak jak jest w realnych sytuacjach na drodze.
Wśród zdających egzamin według nowych zasad pojawiła się również 69-latka. Egzamin teoretyczny oblała jak wszyscy pozostali. Przyznała, że nie wie czy zabrakło jej umiejętności, bo zabrakło jej czasu, by udzielić odpowiedzi na wszystkie pytania. Nowy program egzaminacyjny na ekranie komputera wyłączył się, kiedy była siedem pytań od finału.
Sądeczanka ta mówiła, że jest zdeterminowana, by samodzielnie prowadzić samochód, a więc i zdobyć prawo jazdy. Zapewnia więc, że podejdzie do egzaminu nawet jeszcze kilka razy. Wierzy jednak, że podszkoli się szybko i zda już przy drugim podejściu. W minione dwa dni znacznie lepiej poszło tym, którzy zdawali jazdę. Zaliczyła prawie połowa.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?