Nowy Sącz: Newag wygrał przetarg na budowę pociągów

Prezes zarządu firmy Zbigniew Konieczek podpisał umowę z przedstawicielami władz samorządowych stolicy przy udziale przedstawicieli ING Banku.
- Podpisaliśmy umowę bankową leasingową, w myśl której zapłata za zbudowane przez nas pociągi rozłożona jest na lata - wyjaśnia prezes Konieczek. - Cztery pociągi niestety nie ratują naszej firmy, która znajduje się w trudnej sytuacji, ale to zawsze coś. Dzięki wygranej w tym przetargu uda nam się zachować miejsca pracy dla ludzi.

Przypomnijmy - wskutek przegranych dwóch przetargów na budowę zestawów pociągów podmiejskich dla aglomeracji śląskiej i krakowskiej, od początku roku w Newagu zwolniono około 400 osób. By nie zwalniać kolejnych pracowników, zmieniono organizację pracy i obniżono pobory. Na te zmiany wyraziły zgodę związki zawodowe.

W sprawie przegranych przetargów protestował właściciel nowosądeckiego Newagu Zbigniew Jakubas, zarzucając komisjom przetargowym nierówne traktowanie ofert od producentów pociągów.
- Przez kilka miesięcy nie pracowaliśmy w piątki - mówi Tadeusz Bednarski, przewodniczący Komisji Zakładowej Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Pracowników Newagu. - Od 1 września powróciliśmy do poprzedniego systemu, włącznie z pracą w piątki.

- Historia lubi się powtarzać - mówi prezes Konieczek. - Jesienią 2004 roku ZNTK (obecny Newag) wygrało przetarg na dostarczenie sześciu pociągów elektrycznych dla Szybkiej Kolei Miejskiej. Teraz też nam się udało. Okazuje się więc, że Warszawa jest dla nas szczęśliwym miastem.
W nowoczesnych pociągach przypominających francuskie TGV są 192 miejsca siedzące i 240 stojących.
Sądecki Newag, pomimo ostatnich porażek, nie oddaje pola. W zeszłym tygodniu nowa lokomotywa i zestaw elektryczny z Nowego Sącza były prezentowane podczas Międzynarodowych Targów Komunikacyjnych w Gdańsku.