- To będzie wielkie, kolorowe, pełne smaków i zapachów święto prezentujące tradycyjną kulturę i życie codzienne górali z różnych stron Karpat - zapowiada Małgorzata Broda z Instytutu Karpat, działającego przy Małopolskim Centrum Kultury Sokół. Prezentacje zaczną się o godzinie 14, a zakończą o 19.
- Warto wtedy być z nami. Do Miasteczka Galicyjskiego dojechać łatwo samochodem, miejskim autobusem lub rowerem, niemal od centrum miasta prowadzi tam bezpieczna ścieżka rowerowa - dodaje Broda.
Na jubileuszową Biesiadę Karpacką przybędą z Węgier, Słowacji, Ukrainy i Małopolski zespoły artystyczne, twórcy ludowi i mistrzowie kuchni. Kucharze podadzą tradycyjne specjały z różnych zakątków dawnej Galicji. Piwo i lody też będą galicyjskie.
Estradą na rynku Miasteczka Galicyjskiego zawładną śpiewacy, tancerze i muzycy. Gospodarzy, czyli Nowy Sącz w tym artystycznym pojedynku reprezentuje Dziecięcy Zespół Regionalny "Sądeczoki". Grupa od ponad 30 lat działa przy sądeckim Pałacu Młodzieży. Maestrią i żywiołowością podbija serca publiczności niemal na całym świecie.
Ze Słowacji przyjeżdżają zespoły regionalne i kapele ludowe. Zespół Szariszan poszukuje nowej interpretacji tradycyjnego folkloru. Grupa Tarka stara się zachować ludowe zwyczaje takimi, jakimi były przed wiekiem. Polsko-ukraińska grupa Cziczi Vorba próbuje syntetyzować muzyczne tradycje całych Karpat, zaś kapela Mitlos stawia na folkową spontaniczność.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?