Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz: nietoperze zatruwają życie mieszkańcom osiedla Milenium

Iwona Kamieńska
W tym bloku zadomowiły się w przewodach wentylacyjnych hałaśliwe nietoperze
W tym bloku zadomowiły się w przewodach wentylacyjnych hałaśliwe nietoperze Stanisław Śmierciak
Kilkudziesięciu mieszkańców osiedla Milenium nie może w nocy spać. Lokatorzy bloku przy ulicy Klasztornej skarżą się na nietoperze. Zwierzęta zadomowiły się w przewodach wentylacyjnych. W dzień są cicho. Horror zaczyna się po zmroku.

Mieszkańcy jednego z bloków przy ul. Klasztornej na osiedlu Milenium cierpią na bezsenność z powodu dzikich lokatorów, których kolonia zadomowiła się w przewodach wentylacyjnych budynku. Chodzi o nietoperze. Fruwające ssaki nie byłyby uciążliwymi sąsiadami, gdyby nie ich nocna aktywność.

Mieszkańcy skarżą się na zwierzęta, że po zmroku robią taki raban, że trudno wytrzymać, nie mówiąc już o zaśnięciu. - Jest ich mnóstwo. W ciągu godziny doliczyliśmy się około trzydziestu nietoperzy wyfruwających z jednego tylko otworu - mówi pani Katarzyna.

Ludzie nie chcą krzywdzić sympatycznych, choć hałasujących za ścianami zwierzaków. Udali się więc z problemem do naszej redakcji pamiętając akcję sprzed kilku lat, gdy szukaliśmy azylu dla nietoperzy z ulicy Barskiej. Tam, niestety, mieszkańcy potraktowali nietoperze bezpardonowo. Najpierw zimą zatkali zewnętrzne wyloty przewodów wentylacyjnych. To spowodowało, że przebudzone wczesną wiosną nietoperze, próbując wydostać się z pułapki, wdzierały się do kuchni i łazienek. Stamtąd wyrzucano je przez okna na podwórko. Pozbawione schronienia podczas przymrozków masowo ginęły.

Zasługi w ratowaniu nietoperzego życia miała wówczas pani Marzena z bloku przy ul. Barskiej 7. Przyszła do redakcji z prośbą o pomoc. Zaprzyjaźnieni z nami przyrodnicy zidentyfikowali gatunek - okazało się, że to chronione prawnie borowce wielkie.

Z pomocą pani Marzeny udało się ocalić kilkanaście skrzydlatych zwierzaków i znaleźć dla nich gościnne strychy w domach naszych gościnnych Czytelników. Dziś wyzwanie będzie podobne, choć sytuacja mniej dramatyczna, bo ludzie z ulicy Klasztornej chcą w zgodzie rozstać się z nietoperzami.

Pomoc zadeklarował Grzegorz Tabasz ze Stowarzyszenia Greenworks. Na początek jednak trzeba dowiedzieć się więcej o dzikich lokatorach bloku. Przede wszystkim, jaki reprezentują gatunek. Przyrodnik sprowadzi z Krakowa specjalny detektor, za pomocą którego będzie można oznaczyć gatunek i w przybliżeniu określić wielkość populacji nietoperzy. Kolejnym zmartwieniem będzie wywabienie zwierząt z przewodów wentylacyjnych i zabezpieczenie ich przed ponownym zasiedleniem.

- Kiedy dowiemy się, co to za gatunek, to poszukamy najlepszego sposobu na przesiedlenie. Postaram się wraz z urządzeniem sprowadzić chiropterologa, który w razie potrzeby posłuży nam fachową radą - wyjaśnia Grzegorz Tabasz.

Akcję planuje się wstępnie na przyszły tydzień. Jest duża nadzieja, że wrześniowe noce mieszkańcy bloku z Klasztornej spędzą spokojnie, a nietoperze znajdą na zimę nowe, przytulne schronienie, w którym nikomu nie będą zakłócać ciszy nocnej, a może nawet przysłużą się swoim gospodarzom. Tam bowiem, gdzie mieszkają i żerują skrzydlate ssaki, nie ma komarów, much i innych uciążliwych owadów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto