Konferencję zwołano, aby obwieścić, że inwestycja rozpocznie się w tym roku i zakończy za dwa lata. Władze miasta zamierzają ją sfinansować z dwóch źródeł - ze sprzedaży działki Starej Tandety i z obligacji miejskich, które prezydent - jak informowaliśmy na naszych łamach - zamierza zamienić w gotówkę. Jeśli nie wypali pomysł z obligacjami - miasto weźmie kredyt.
- Zakończyliśmy procedurę wykupu gruntu. W najbliższych tygodniach ogłosimy przetargi. Procedury przetargowe potrwają około 50 dni - mówi dyrektor Mirek.
- Rozpoczynamy budowę z własnych funduszy i traktuję to jako naszą pożyczkę dla Skarbu Państwa, bo to nie my powinniśmy płacić za tę budowę. - powiedział Nowak.
Jak zapewnia, z uzgodnień z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad wynika, że budowa fragmentu drogi biegnącej w granicach miasta i budowa odcinka poza granicami administracyjnymi Nowego Sącza mają być skorelowane w czasie.
- Nasz odcinek to właściwie jednen wielki, piękny most ponad Dunajcem. Łącznie dwa kilometry i czterysta metrów trasy biegnącej w większości estakadą, która kosztować będzie około 120 milionów złotych - mówi Gwiżdż.
Miejska część obwodnicy rozpocznie się od wlotu ulicy Witosa w Tarnowską. Pobiegnie łukiem równolegle do rzeki Łubinki, a dalej skręci w lewo ponad nurtem Dunajca aby wyprowadzić ruch na ulicę Marcinkowicką po drugiej stronie rzeki. W planach i na wizualizacjach przewidziano dwie nitki dwujezdniowej drogi, jednak na początek budowana będzie jedna nitka. Druga poczeka na lepsze czasy, jednak już na wstepie inwestycji trzeba będzie przygotować pod nią teren.
O kolejnej ważnej dla miasta i regionu inwestycji - budowie obwodnicy zachodniej czytaj w sobotnim wydaniu „Gazety Nowosądeckiej"
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?