Najbliższe narciarskie stoki, z których korzystają sądeczanie, są kilkanaście kilometrów za miastem - w Rytrze i Ptaszkowej. Znacznie dalej od Nowego Sącza leżą stacje w Wierchomli, Tyliczu, Muszynie i Krynicy-Zdroju. Narciarze korzystają z nich głównie w weekendy.
- Wyciąg w mieście to dobry pomysł. W tygodniu będzie można wreszcie szusować po południu, na co zwykle nie można sobie pozwolić, ponieważ wypad na nart do Krynicy czy Wierchomli wymaga podróży - mówi Robert Florek, sądeczanin, pasjonat nart.
Inwestorem jest Stanisław Kuchta, właściciel spółki Snow Star z Jastrzębia Zdroju. Pod budowę wybrał osiem hektarów zbocza góry między ulicą Barską a drogą w kierunku Naściszowej. Długość stoku w linii prostej ze szczytu do podstawy to około 300 metrów. Zaplanowano dwa wyciągi krzesełkowe o przepustowości 1400 osób na godzinę oraz półkilometrową sztucznie śnieżoną i oświetloną trasę narciarską. Inwestor nie ukrywa, że chciałby wykorzystać wzniesienie również latem, przygotowując je do zjazdów na rowerach górskich.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?