- Czy lekarz przychodni szpitalnej nie wiedział, że wypisuje mi skierowanie na zepsuty mammograf?! - dziwi się oburzona sądeczanka. - Nie dość, że obawiam się o swoje zdrowie, to po trzech miesiącach czekania na wizytę u onkologa mam w ręku świstek, który mogę wyrzucić do kosza. To skrajne lekceważenie kobiet, którym, być może szybka pomoc może uratować życie.
Szef przychodni onkologicznej lekarz Janusz Reimschisel twierdzi, że nie wiedział o awarii szpitalnego mammografu. - Nie otrzymaliśmy żadnej informacji o tym z poradni diagnostycznej szpitala - przekonuje.
Kierownik szpitalnej diagnostyki obrazowej lek. Piotr Mikosz przyznaje, że mammograf jest zepsuty. - Nie przeszedł pomyślnie badań serwisowych - wyjaśnia lekarz. - Ma ponad dziesięć lat i nie spełnia już odpowiednich wymogów technicznych.
Dlaczego nie powiadomiono o tym pacjentów i innych przychodni, choćby wywieszając kartkę na drzwiach z adresem najbliższego czynnego mammografu? - Takiej informacji w szpitalu nie było. Nikt nie umiał mi powiedzieć, gdzie mogę zrobić bezpłatne badanie zakontraktowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia - narzeka pacjentka pani Agnieszka.
- Rzeczywiście, to spore niedopatrzenie - przyznaje lekarz Piotr Mikosz. - Zajmę się tą sprawą, aby nie odsyłać pacjentek z kwitkiem.
- Oczywiście, że taka informacja powinna być u doktora Mikosza - zauważa dyrektor szpital Artur Puszko. - Ale to nie tylko nasza sprawa. Przecież najlepiej poinformowany jest Narodowy Fundusz Zdrowia, który kontraktuje usługi medyczne i wie, z kim i na co umowy podpisuje.
Pracownica z sądeckiej delegatury Narodowego Funduszu Zdrowia stwierdziła, że takich wykazów nie ma na stronach internetowych NFZ.
Zadzwoniliśmy do przychodni Opti-Med, gdzie jest mammograf.- Z Narodowym Funduszem Zdrowia mamy tylko kontrakt na badania profilaktyczne - usłyszeliśmy w recepcji.
W innej sądeckiej przychodni Medicor jest jedno urządzenie do badania piersi, ale wyłącznie odpłatnego. Na szpitalnej radiologii nie będzie już nowego mammografu, a stary nadaje się do wyrzucenia. Są plany wyposażenia w taki sprzęt nowo otwartego oddziału onkologicznego. - Ale na pewno nie będzie w tym roku - wyrokuje dyrektor Puszko.
- Sytuacja jest skandaliczna - komentuje Bożena Kiemystowicz, prezes sądeckiego Stowarzyszenia do Walki z Rakiem Piersi Europa Donna. - Szpital w takim przypadku powinien wskazać miejsce wykonania mammografii refundowanej przez NFZ. Nie każdą przecież kobietę stać na odpłatne badanie. Zapowiedziała w tej sprawie interwencję w dyrekcji szpitala w Nowym Sączu.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?