Nowy Sącz. Wychodzili sobie w końcu chodnik przy ul. Kamiennej

Artykuł sponsorowany
Desperacja mieszkańców ul. Kamiennej jest tak duża, że są gotowi zablokować drogę, by w ratuszu usłyszeli ich wołanie o chodnik. - Dość mamy obietnic bez pokrycia - mówi Halina Michalik (z prawej)
Desperacja mieszkańców ul. Kamiennej jest tak duża, że są gotowi zablokować drogę, by w ratuszu usłyszeli ich wołanie o chodnik. - Dość mamy obietnic bez pokrycia - mówi Halina Michalik (z prawej) Jerzy Cebula
Halina Michalik, Ewa Rumin i inni mieszkańcy os. Zawada proszą już od sześciu lat o chodnik od granicy z gminą Kamionka w kierunku miasta. Prezydent obiecał go za rok.

Mieszkańcy osiedla Zawada, zwłaszcza okolic ul. Kamiennej ciągnącej się od granicy z gminą Kamionka Wielka, od sześciu lat proszą władze miasta o chodnik.

W końcu zdesperowani poprosili o pośrednictwo w rozmowach z władzą cieszącego się dużym poważaniem proboszcza parafii w Zawadzie ks. Antoniego Koterlę. Ten zorganizował zebranie, na które przyszedł sam prezydent miasta Ryszard Nowak, co raczej nie jest standardem.

- Co musi się stać, żeby wreszcie powstał chodnik wzdłuż ulicy Kamiennej? - pyta Halina Michalik. - To ruchliwa droga. Chodzi tędy sporo ludzi, ponieważ jest tu przystanek MPK i PKP, sklep i przejście dla pieszych. Na tym odcinku zdarzały się potrącenia pieszych.

- To ulica na peryferiach, ale w granicach Nowego Sącza, a my czujemy się całkowicie zapomniani - żali się Ewa Rumin. - Nie czekajmy, aż zdarzy się jakaś tragedia, żeby władze miasta zauważyły problem.
Co ciekawe, wystarczy przekroczyć granicę Nowego Sącza z gminą Kamionka Wielka, żeby z niebezpiecznego, zarośniętego trawą pobocza wejść na bezpieczny chodnik.

Mediacje na plebanii

Z inicjatywy Haliny Michalik na plebanii w Zawadzie spotkali się: prezydent Ryszard Nowak, ks. Antoni Koterla, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg Grzegorz Mirek, przewodniczący Rady Gminy Kamionka Wielka Zenon Kruczek, sołtys Jamnicy i zainteresowani mieszkańcy. - Jeżeli chcemy spać ze spokojnym sumieniem, musi powstać tu chodnik - przekonywał stanowczo ksiądz proboszcz patrząc na przybyłych urzędników.

Radny Tadeusz Gajdosz, do którego o pomoc zwrócili się mieszkańcy os. Zawada, wcześniej osiem razy składał interpelacje w sprawie chodnika. - Problem ulicy Kamiennej znam od wielu lat. Planowaliśmy tu chodnik od dawna - odpowiadał prezydent Ryszard Nowak. - Przesunięcie tej inwestycji w czasie spowodowała realizacja innych, ważniejszych przedsięwzięć komunikacyjnych.

W końcu jednak chodnik od granic Kamionki powstanie. - Mając na względzie bezpieczeństwo mieszkańców, zwłaszcza dzieci, podjąłem decyzję o budowie, w przyszłym roku chodnika wzdłuż ulicy Kamiennej - zadeklarował Ryszard Nowak.

Do wykonania są ponad dwa kilometry traktu dla pieszych. Wójt Kamionki Wielkiej Kazimierz Siedlarz przekazał MZD gotową dokumentację projektową kolejnego, 500-metrowego chodnika od granicy jego gminy. Po miejskiej stronie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Nowy Sącz. Wychodzili sobie w końcu chodnik przy ul. Kamiennej - Nowy Sącz Nasze Miasto

Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto