Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz: załoga PKS-u szuka wsparcia u Mularczyka

Izabela Frączek
W czwartek na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy rozstrzygną się dalsze losy Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej w Nowym Sączu. W grę wchodzi ogłoszenie upadłości borykającej się z problemami finansowymi spółki, przejęcie jej przez część załogi, lub ewentualny plan ratunkowy Zarządu Województwa Małopolskiego, głównego udziałowca.

Na ostatnie rozwiązanie liczą szefowie związków zawodowych działających w spółce. Wierzą, że zarząd Małopolski rzuci firmie koło ratunkowe, jednak dla pewności zwrócili się do posła Aleksandra Mularczyka (Solidarna Polska), żeby zorientował się w zamiarach właściciela 85 proc. udziałów. Dlatego poseł wysłał pismo do marszałka województwa Marka Sowy. Chce wiedzieć m.in. czy planowane są zmiany w zatrudnieniu i strukturze spółki.

- Niepokoję się o przyszłość przedsiębiorstwa, zwłaszcza że mówi się o jego likwidacji - mówi Mularczyk. Podkreśla, że interesuje się sytuacją spółki od dawna, ale interweniował, bo szef zakładowej komisji NSZZ "Solidarność" w sądeckim PKS Piotr Kocańda jest pracownikiem jego biura poselskiego. - Chciałem uniknąć podejrzeń o stronniczość - zaznacza.

Dodaje, że chociaż nie może wpłynąć na decyzję zarządu Małopolski, ma jako poseł obowiązek patrzeć im na ręce. Zwłaszcza, że władzę w województwie sprawują politycy Platformy Obywatelskiej. Tymczasem wszystkie konta PKS-u są nadal zajęte przez komornika na poczet długu.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto