Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz: zapomniana linia teraz oknem na świat

Stanisław Śmierciak
Dzięki torom do Chabówki pociągi nie są już uwięzione na stacji kolejowej w Nowym Sączu
Dzięki torom do Chabówki pociągi nie są już uwięzione na stacji kolejowej w Nowym Sączu Stanisław Śmierciak
Podmycie torów przez falę powodziową na Białej zablokowało na dłuższy czas szlak kolejowy z Tarnowa przez Stróże do Nowego Sącza. Zerwanie mostu na Popradzie uśmierciło drogę żelazną z Nowego Sącza do Muszyny. Te dwa wydarzenia sprawiły, że kolejarze przypomnieli sobie o nieczynnej linii kolejowej z Nowego Sącza przez Limanową do Chabówki.

Zamknięta od kilkunastu lat trasa stała się nagle jedynym kolejowym oknem na świat dla stolicy Sądecczyzny.
Oknem to być może za dużo powiedziane. Raczej okienkiem, ale bardzo istotnym.

- 76 kilometrami starych torów od Chabówki przepuszczamy pociągi dla sądeckiego Newagu i wagony towarowe do remontującego je zakładu w Stróżach - tłumaczy dyrektor sądeckiej agendy Polskich Linii Kolejowych Włodzimierz Zembol. - Jadą tamtędy również składy towarowe z kamieniołomu w Klęczanach, które wiozą materiały koniecze do remontu torów zniszczonych przez powódź.

Ze względu na parametry torów między Sączem a Chabówką nie są to składy giganty mające masę 2 tys. ton, jakie jeszcze niedawno jeździły między Tarnowem a Muszyną. Reaktywowanym szlakiem można wysłać skład o masie do 250 ton. Linia nie jest zelektryfikowana, więc pociągi muszą ciągnąć niezbyt duże lokomotywy spalinowe SM 42.

Dzięki niegdyś skazanej na zagładę linii kolejowej załodze Newagu w Sączu i remontowni wagonów w Stróżach nie zagląda w oczy widmo bankructwa firmy i utraty prawie 2 tysięcy miejsc pracy.

- Być może kataklizm, który dotknął kolej w naszym regionie, przyspieszy decyzję o budowie przymierzanego od dziesiątków lat skrótu kolejowego Podłąże - Piekiełko - mówi Senator Stanisław Kogut. - W PKP zorientowano się, że ważny europejski korytarz transportowy musi mieć szlaki alternatywny na wypadek takiego kataklizmu.

W minionym tygodniu krakowski oddział Polskich Linii Kolejowych wysłał do marszałka Małopolski i spółki Przewozy Regionalne ofertę udostępnienia linii Nowy Sącz - Chabówka dla szynobusów. Odpowiedź na razie nie nadeszła.

Tymczasem kolejarze (ale nie ci od torów, lecz od pociągów pasażerskich) zdają się wykorzystywać powodziową klęskę do robienia dziwnych oszczędności.
I tak na dworcu kolejowym w Krynicy-Zdroju zamknięto kasę biletową, nie montując w zamian automatu do sprzedaży biletów.

Zrezygnowano z kursów pociągu Krynica - Plavec na Słowacji, choć akurat ten odcinek nie ucierpiał, a składy mogące pokonywać trasę tkwią na stacji w Powroźniku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto