Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz. Znachor ma odbyć karę. Sąd podtrzymał wyrok 3,5 roku więzienia

Alicja Fałek
Marek H. (z lewej) nie pojawił się dzisiaj w sądzie. Jego obrońca adwokat Piotr Madej nie wyklucza złożenia kasacji do Sądu Najwyższego
Marek H. (z lewej) nie pojawił się dzisiaj w sądzie. Jego obrońca adwokat Piotr Madej nie wyklucza złożenia kasacji do Sądu Najwyższego Alicja Fałek
Sąd Okręgowy w Nowym Sączu wydał dzisiaj (20 czerwca) prawomocny wyrok w sprawie Marka H., sądeckiego znachora, który przyczynił się do śmierci głodowej półrocznej Madzi z Brzeznej. Obrońca Marka H. nie wyklucza wniesienia kasacji do Sądu Najwyższego.

Marek H. 22 lutego 2017 roku został skazany przez Sąd Rejonowy w Nowym Sączu na łączną karę 3,5 roku więzienia. Jego obrońca wniósł od tego wyroku apelację.

Sąd Okręgowy w Nowym Sączu dwukrotnie próbował otworzyć przewód sądowy. Jednak Marek H. nie pojawił się na wyznaczony termin ani w listopadzie, ani w grudniu ubiegłego roku. Dzisiaj również był nieobecny, ale rozprawa się odbyła z wyłączeniem jawności.

Podtrzymany wyrok

Sądecki znachor był oskarżony o sprawstwo kierownicze, które doprowadziło do nieumyślnego spowodowania przez Joannę i Michała P. śmieci ich półrocznej córki Madzi w kwietniu 2014 r. Odpowiadał także za świadczenie usług medycznych bez uprawnień. Za to też został skazany na łączną karę 3,5 roku więzienia.

- Sąd uznał, że wyrok pierwszej instancji jest słuszny i go podtrzymał - mówi sędzia Paweł Gnutek, przewodniczący Wydziału Karnego Sądu Okręgowego w Nowym Sączu. - Wyrok jest prawomocny i podlega wykonaniu.

W lutym ubiegłego roku sędzia Grzegorz Król, który odczytywał wyrok skazujący Marka H. na karę więzienia, powiedział, że zdaniem sądu znachor miał udzielać rodzicom dziewczynki nieprawidłowych poleceń i instrukcji dotyczących żywienia i pielęgnacji córki, a także zakazać im korzystania z profesjonalnej opieki lekarskiej i kontaktów z członkami rodziny.

Sąd pierwszej instancji uznał również, że Marek H. udzielił świadczeń zdrowotnych ponad 30 ustalonym i innym nieustalonym osobom. Rozpoznawał schorzenia, diagnozował je i ustalał ich sposób leczenia. Wykorzystywał do tego różdżki, substancje określane przez siebie jako pierwiastki, zalecał stosowanie suszu roślinnego i preparowanych przez siebie maści. Wykorzystywał przy tym wiarę „pacjentów” w posiadane przez niego właściwości nadprzyrodzone. W ten sposób osiągnął korzyści majątkowe nie mniejsze niż 61 720 zł.

Dzisiaj o motywach sądu, które spowodowały podtrzymanie w mocy wyroku, nie chciał mówić zarówno sędzia Gnutek, jak i adwokat Piotr Madej, obrońca Marka H. Obaj powoływali się na wyłączoną jawność procesu.

- Nie dyskutuję z prawomocnymi wyrokami. Poczekamy na pisemne uzasadnienie, porozmawiam z klientem i być może złożymy skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego - podkreśla Piotr Madej.

Krakowski adwokat dzisiaj nie chciał mówić o przyczynach nieobecności swojego klienta w sądzie.

Skazali niewinnego

Zaskoczenia wyrokiem sądu nie kryły osoby, które od samego początku wspierają Marka H. Licznie stawili się w sądowym korytarzu i jak przekonywali, wśród nich jest wiele osób, które dzięki znachorowi doznali uzdrowienia duszy i ciała. Ubolewali, że ich świadectwa są wyśmiewane.

- Z czasem prawda wyjdzie na jaw, bo dzisiaj ukarali niewinnego człowieka - mówił jeden z mężczyzn.

Inni podkreślali, że Marek H. jest człowiekiem skromnym, prostym i pomaga ludziom.

- Pomaga poprzez wiarę i modlitwę. Nic więcej. Nie ma to nic wspólnego z medycyną - dodała jedna z kobiet. - Dlatego ten wyrok jest dla nas zupełnie niezrozumiały. On nic złego nie zrobił. Przecież nie można nikogo zabić wiarą i modlitwą.

Osoby wspierające Marka H. zapewniły, że będą walczyć o prawdę i jego dobre imię. Dla nich sprawa nie jest zamknięta i wymaga wyjaśnienia.

- Chcemy, żeby pan Marek został oczyszczony z zarzutów - podnosili.

Dzisiejszy wyrok na razie kończy sprawę śmierci półrocznej Madzi z Brzeznej. Rodzice dziewczynki w grudniu 2015 r. zostali skazani za nieumyślne spowodowanie jej śmierci na pół roku więzienia oraz dwa lata pracy społecznej, które polegało na opiece nad osobami starszymi.

ZOBACZ KONIECZNIE:

WIDEO: Kierowcy kontra rowerzyści. Kto lepiej dba o bezpieczeństwo?

Autor: TVN24, x-news

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Nowy Sącz. Znachor ma odbyć karę. Sąd podtrzymał wyrok 3,5 roku więzienia - Nowy Sącz Nasze Miasto

Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto