Nie wchodzi już w grę sprzedaż całości udziałów spółki. Jak wyjaśnia Piotr Odorczuk, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego w Krakowie, jest na to za późno. - Zbycie całości udziałów wymaga kilkumiesięcznych procedur, m.in. zgody sejmiku województwa, a zwłoka oznacza wzrost zadłużenia spółki - wyjaśnia Odorczuk.
Plan likwidacji przewiduje sprzedaż poszczególnych składników przedsiębiorstwa. W połowie tego roku pójdzie pod młotek część przewozowa. Autobusy będą jeździć pod szyldem zwycięzcy przetargu. Potem likwidator sprzeda prawdopodobnie bazę PKS przy ul. Wyspiańskiego.
Dworzec otrzyma w dzierżawę spółka Regionalny Dworzec Autobusowy w Krakowie, w której udziały posiada samorząd wojewódzki. - To gwarancja, że dworzec w Nowym Sączu będzie nadal funkcjonował. Chodzi o dobro mieszkańców - podkreśla rzecznik Odorczuk.
Zainteresowani przejęciem sądeckich przewozów są związki zawodowe i załoga PKS. Pod uwagę brane są też oferty firm Litwiński z Tęgoborza, Zet Transport z Nowego Sącza i hiszpańskiego konsorcjum. - Muszę się jeszcze zastanowić, czy wezmę udział w którymś z przetargów - powiedział w środę Piotr Litwiński, który wydzierżawił na rok stację diagnostyczną PKS.
Przejęciem całej firmy interesowały się władze gminy Chełmiec. Po wszczęciu likwidacji wójt Bernard Stawiarski wysłał do Zarządu Małopolski pytanie, czy gmina jest brana pod uwagę. - Do dziś nie mam odpowiedzi - oburza się Stawiarski. Nie kryje jednak, że nie zamierza przejmować przewozów bez majątku.
Tymczasem komisja rewizyjna sejmiku Małopolski powołała zespół, który zbada, dlaczego doszło do ogłoszenia likwidacji nowosądeckiego przewoźnika i czy odpowiedzialni za taki finał mogą być pracownicy samorządu wojewódzkiego. W skład zespołu weszła m.in. Marta Mordarska, radna wojewódzka z Nowego Sącza. - Dopiero zapoznajemy się z dokumentacją - zaznaczyła Mordarska. - Założyliśmy, że skończymy za dwa miesiące.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?