- Wojewoda od kilku lat stara się o zwiększenie liczby zespołów ratownictwa medycznego w Małopolsce - zapewniła nas we wtorek Joanna Sieradzka z biura prasowego wojewody Jerzego Millera. - Ale decyzje należą do ministra zdrowia.
W tym roku dodatkowe zabezpieczenie otrzymał tylko Kraków i Zakopane. Nowy Sącz nie przebił się ze swoimi argumentami.
O deficycie karetek na Sądecczyźnie napisaliśmy w miniony poniedziałek. Przyznał się do tego dyrektor Sądeckiego Pogotowia Ratunkowego Józef Zygmunt, komentując śmierć 56-letniego pacjenta przyszpitalnej Poradni Zdrowia Psychicznego w Nowym Sączu. Mężczyzna stracił przytomność w gabinecie psychologa. Konieczna była reanimacja. Personel wezwał pogotowie, ale wszystkie karetki były w terenie. Dyspozytor wysłał więc na pomoc straż pożarną.
- Nasi funkcjonariusze są przeszkoleni w udzielaniu pierwszej pomocy, wielu z nich to ratownicy medyczni - zapewnia kapitan Sebastian Woźniak, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Krakowie. - W tym konkretnym przypadku udało im się przywrócić akcję serca. Pacjent zmarł jednak tego samego dnia w szpitalu.
Do strażaków nikt nie ma pretensji, ale od ubiegłego tygodnia nie milkną głosy komentarzy sądeczan oburzonych sytuacją. - To kuriozum, aby do przychodni przyjeżdżała straż pożarna, wyręczać lekarzy w ratowaniu życia. Byłem świadkiem tego zdarzenia. Lekarze przekomarzali się, kto ma udzielić pomocy, a kto nie - opowiada jeden z naszych Czytelników, prosząc o anonimowość.
- Nie dzwoniliśmy po straż pożarną, tylko po karetkę pogotowia, bo pacjent potrzebował transportu do szpitala - mówi Janusz Reimschussel, kierownik Zespołu Poradni Specjalistycznych. Zajścia nie wyjaśnia policja, gdyż nikt jej nie zawiadomił.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?