Mężczyznę w kałuży krwi znalazła jego żona w toalecie oddziału wewnętrznego. Wkrótce potem zmarł. Rodzina podejrzewa, że do jego śmierci przyczynił się błąd lekarzy. Pacjent był dwukrotnie przyjmowany do szpitala. Pierwszy raz wypisano go z chirurgii, pomimo silnego bólu brzucha. Po kilku dniach trafił na oddział wewnętrzny. Zdaniem bliskich, był pozbawiony fachowej opieki.
Limanowska prokuratura wyłączyła się ze śledztwa, gdyż lekarz z tego oddziału jest biegłym, wykonującym dla niej sekcje. Z tego samego powodu o wyłączenie zawnioskowali śledczy z Nowego Sącza.
- Robimy to w trosce o zachowanie bezstronności, gdyż lekarz jest też naszym biegłym - wyjaśnia Waldemar Kriger z Prokuratury Rejonowej w Nowym Sączu. Kto ostatecznie poprowadzi śledztwo, zdecyduje prokurator okręgowy.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?