Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przepychanki pod pomnikiem Armii Czerwonej w Nowym Sączu

Wojciech Chmura
Wojciech Chmura
Jedna osoba trafiła do szpitala po awanturze po dzisiejszych przepychankach pod pomnikiem Armii Czerwonej w Nowym Sączu. Były prawicowy poseł Adam Słomka zapowiedział, że za miesiąc przyjedzie zburzyć pomnik

Znany działacz opozycyjny z czasów PRL, 61-letni mieszkaniec Zagłębia Zygmunt Miernik znalazł się w szpitalu po przepychankach do jakich doszło przed godz. 14 pod pomnikiem Armii Czerwonej w Nowym Sączu. Policja zainterweniowała po tym, jak pomnik został oblany farbą. Wcześniej miała tam miejsce manifestacja organizacji kombatanckich i prawicowych na czele z sądeckim klubem Gazety Polskiej domagających się od władz sądeckich usunięcia pomnika chwały sowieckiej armii. Zygmunt Miernik, obecny działacz prawicowy znany z rzucenia tortem w sędzię na procesie generała Czesława Kiszczaka, według policji, dopuścił się naruszenia nietykalności policjanta podczas legitymowania go. Został zatrzymany przez policję i odwieziony do Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu. Tam jednak zaczął się uskarżać na stan zdrowia i wezwana karetka odwiozła go sądeckiego szpitala. Razem z nim zatrzymano 39-letniego mężczyznę i szesnastolatka, pochodzących z jednej z podsądeckich wsi. Cały czas są przesłuchiwani na komendzie.
Dzisiejsza manifestacja zgromadziła pod pomnikiem Armii Czerwonej grupę około stu osób. Zorganizowały ją środowiska patriotyczne i niepodległościowe z Krakowa, Nowego Sącza a także ze i Śląska. Wśród nich Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych z Krakowa, Polskie Towarzystwo Historyczne z Nowego Sącza, Związek Konfederatów Polski Niepodległej, Ruch Byłych i Przyszłych Więźniów Politycznych "Niezłomni", kluby Gazety Polskiej z Nowego Sącza i Krakowa, Stowarzyszenie Kibiców Sandecji, Stowarzyszenie Młodzi Konfederaci, Ruch Obrony Praworządności Zygmunta Miernika, Konfederacja Polski Niepodległej "Niezłomni". Szef sądeckiego oddziału PTH Leszek Zakrzewski przypomniał, że pięć lat domaga się od prezydenta miasta rozbiórki pomnika, a tym samym realizacji uchwały Rady Miasta sprzed kilkunastu lat, która go do tego zobowiązywała. - To nieprawda, że trzeba mieć na to zgodę władz rosyjskich, można to zrobić w każdej chwili - mówił Leszek Zakrzewski. Mówił, że przed opinią publiczną trzeba odkłamać mity dotyczące tego pomnika. - Nie jest to pomnik ku czci poległych żołnierzy, ale na chwałę sowieckiej armii dokonującej na ziemiach polskich zbrodni,gwałtów, rabunków i należy go usunąć. Sądecka władza, wykazując opieszałość, ulega propagandowym echom PRL. Krzysztof Bzdyl, działacz Konfederacji Polski Niepodległej zaatakował prezydenta miasta Ryszarda Nowaka twierdząc, że dla człowieka który pozwala na istnienie pomnika sowieckie armii w Nowym Sączu nie ma miejsca nie tylko w sądeckim ratuszu, ale w życiu publicznym. - Wykończyliśmy kilka dni temu pomnik radziecki w Katowicach, więc pozostałe tysiąc w kraju też wykończymy - grzmiał Adam Słomka, opozycyjny działacz z Cieszyna. Później pod komendą policji zapowiedział zwracając się do kordonu funkcjonariuszy, że jeśli za miesiąc sądecki pomnik będzie jeszcze stał, przyjedzie go zburzyć. Zatrzymany Zygmunt Miernik nawoływał zebranych i sądeczan do zapisywani się do ruchu "Oburzonych", który według niego ma być współczesnym ruchem odpowiadającym "Solidarności" lat 80-tych.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto