Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ptaszkowa: mosty i wiadukt nie nadają się dla aut strażackich

Stanisław Śmierciak
Ponadstuletni wiadukt nie przepuści wozów strażackich
Ponadstuletni wiadukt nie przepuści wozów strażackich fot. Stanisław Śmierciak
Licząca przeszło trzy tysiące mieszkańców wieś Ptaszkowa jest teraz jak wyspa strachu. Gdyby wybuchł tam pożar, to do walki z ogniem staną tylko druhowie z miejscowej OSP. Sołtys Marian Kruczek bije na alarm, że na dojazd Państwowej Straży Pożarnej z Nowego Sącza lub ochotniczych straży z sąsiednich wiosek nie ma szans. Strażackie auta nie przecisną się pod starym wiaduktem kolejowym.

Nie dotrą też trasami okrężnymi, gdyż mosty z dwóch stron wsi osłabiła woda i mogą załamać się pod ciężkimi pojazdami. Tak jest z przeprawą na granicy Ptaszkowej z Kamionką, którędy mogłyby jechać wozy strażackie z Nowego Sącza. Tak jest również w rejonie Białej Wyżnej, którędy prowadzi szlak od Grybowa.

- Najszybszy dojazd do centrum Ptaszkowej jest od drogi krajowej nr 28, ale tę trasę blokuje przejazd pod wiaduktem kolejowym - mówi brygadier Paweł Motyka, zastępca komendanta miejskiego PSP w Nowym Sączu. - Tędy ratunek mógłby dotrzeć szybciej niż w kwadrans. Żaden z samochodów PSP nie zmieści się jednak pod wiaduktem. Pozostają objazdy. Przez Kamionkę dojazd zajmie około pół godziny. Przez Grybów trzy kwadranse do godziny. Te szlaki też praktycznie są niedostępne dla naszych wozów, bo mogą załamać się mosty.

Na alarm bije ks. Józef Kmak, proboszcz z Ptaszkowej, który jest kustoszem zabytkowego drewnianego kościółka z cennymi dziełami sztuki, w tym rzeźbą autorstwa Wita Stwosza. Przebudował nawet bramę na teren przy świątyni, aby mogły wjechać auta straży. - Zgodzimy się na przebudowę wiaduktu, ale nie jesteśmy w stanie tego sfinansować -powiedział w poniedziałek Włodzimierz Zembol. dyrektor zakładu Polskich Linii Kolejowych w Nowym Sączu. - Stan wiaduktu nie komplikuje ruchu pociągów. Jego przebudowa jest potrzebna dla użytkowników drogi, więc oni muszą się tym zająć.

Wiadukt jest solidny, ale kiedy powstawał w 1876 r. pojazdów wyższych niż 2 metry 30 centymetrów nie było na drogach, Na domiar złego droga pod wiaduktem wznosi się tworząc niemal metrową różnicę pomiędzy jego krańcami, co dodatkowo ogranicza przydatność przejazdu dla użytkowników drogi.
- Pertraktujemy z kolejarzami oraz zarządami województwa małopolskiego i powiatu nowosądeckiego w sprawie połączenia sił do przebudowy wiaduktu w Ptaszkowej - ujawnia wójt gminy Grybów Piotr Krok. - Jest to sprawa bardzo pilna, ale realnego wsparcia wciąż nie ma.

Mosty w Białej Wyżnej i Kamionce nadwątliły ostatnie powodzie i obecne roztopy. Dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Nowym Sączu Adam Czerwiński przestrzega, że wjazd na nie ciężkich samochodów jest bardzo ryzykowny. Stąd ograniczenia nośności. - Plany remontu bądź przebudowy są, ale nie ma pieniędzy - przyznaje Czerwiński. - Most w Białej Wyżnej wymaga wymiany elementów na żelbetowe. Most na granicy Kamionki należy wybudować od nowa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Ptaszkowa: mosty i wiadukt nie nadają się dla aut strażackich - Nowy Sącz Nasze Miasto

Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto