Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rafał Berliński: Sandecja złapała właściwy rytm i teraz widać efekty

rozmawia Łukasz Madej
Berliński (z lewej) to jedno z ważniejszych ogniw Sandecji
Berliński (z lewej) to jedno z ważniejszych ogniw Sandecji Stanisław Śmierciak
– Od pierwszej kolejki wierzyłem w dobre wyniki Sandecji – mówi w rozmowie z "Gazetą Krakowską" piłkarz beniaminka, Rafał Berliński.

Z ręką na sercu - od pierwszej kolejki wierzył Pan w tak dobre wyniki?
Pewnie. Co prawda, na samym początku nie było aż tak dobrze, ale gdzieś od piątej czy siódmej kolejki wszystko w Nowym Sączu załapało bardzo dobrze. I na boisku, i na trybunach.

Kibice byli ważną częścią sukcesów?
Jak najbardziej, szczególnie w meczach u siebie bardzo nam pomagali w zdobywaniu punktów. Widzi pan, co się teraz dzieje. [Rozmawialiśmy tuż po meczu. Kibice wspólnie z piłkarzami bawili się na murawie - red].

W Świnoujściu Flota nie dała wam żadnych szans. Teraz sama była bezradna. Zrobiliście od tamtego meczu aż tak duże postępy?
Wtedy był to nasz drugi mecz po awansie, a pierwszy na wyjeździe. Dlatego nie wyglądało to najlepiej. Potem Sandecja załapała właściwy rytm i efekty są widoczne.

Nie brakowało w tym meczu twardych starć i złośliwości.
Z tymi złośliwościami to przesada. Chcieliśmy po prostu zagrać widowiskowo, żeby spotkanie podobało się kibicom. Tak właśnie gra Sandecja i nieważne, czy u siebie, czy na wyjazdach.

Takich obrazków nie brakowało: najpierw piłkarze kopali się niemiłosiernie po kostkach, a potem skakali sobie do oczu. Co wtedy sobie mówicie?
Nie nadaje się to do prasy [śmiech]. Żartuję oczywiście. Emocje zawsze są pod kontrolą.
Ciarki przeszły Panu po plecach, kiedy zobaczył pod koniec spotkania transparent kibiców?
To bardzo przyjemne uczucie, kiedy coś takiego się czyta. Cieszę się, że kibice od pierwszego do ostatniego spotkania w nas wierzyli.

W Nowym Sączu powstała mocna drużyna. Ma Pan szansę zachęcić kibiców z całej Małopolski do przyjazdów na wasz stadion.
Wie pan co, ja myślę, że ci kibice, którzy dzisiaj zjawili się na naszym obiekcie i zobaczyli, jak gramy, będą chcieli nas oglądać. Na naszym stadionie i poza nim. A dlaczego? Bo gramy naprawdę fajną piłkę - i oby tak było również wiosną.

Sandecja to jedna z najlepszych ekip w pierwszej lidze, a Cracovia jedna z gorszych klasę wyżej. Jak Pan myśli, w starciu o miano drugiej po Wiśle Kraków siły Małopolski mielibyście duże szanse?
Już w sparingu przed sezonem Cracovia na naszym tle niczym się nie wyróżniała. A nie graliśmy wtedy przecież tak dobrze jak teraz. Myślę, że w takim spotkaniu nie bylibyśmy bez szans.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Rafał Berliński: Sandecja złapała właściwy rytm i teraz widać efekty - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto