Kryniccy policjanci doprowadzili ją kilka dni temu na komisariat, po tym jak z kompanami demolowała i opróżniała miejskie śmietniki. Traf chciał, że w tym samym czasie na policji zjawił się mieszkaniec domu przy ul. Zielonej zgłaszając zniszczenie kapliczki i obrazę uczuć religijnych. Zapytana o udział i w tym zdarzeniu kobieta, przyznała się do winy. Tłumaczyła, że rozbiła figurę, bo ma żal do Matki Boskiej, że jej nie pomaga w niedoli.
- Sprawą teraz zajmie się prokurator - mówi rzecznik policji Iwona Grzebyk-Dulak. - Kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej, podlega karze nawet do dwóch lat więzienia.
To nie kończy sprawy obecności grup pijackich w uzdrowisku. Jedna z nich, którą tworzy kilku mężczyzn i wspomniana kobieta, koczuje od dawna w opuszczonym prywatnym drewnianym domku w lesie, do którego prowadzi ulica Sidzińskiego. - Gdy się upiją, zaczepiają ludzi, żeby dali na piwo. To odstrasza turystów - mówi asystent burmistrza Jan Boligłowa.
Wiceburmistrz Tomasz Wołowiec przypomina, że jednego z pijaków miasto wysłało na leczenie do Gorlic. - Niewiele to dało, gdy wrócił, znów zaczął pić, a na jego miejsce pojawił się inny, który uzupełnił skład tej nietypowej grupy - mówi Tomasz Wołowiec.
Niedawno 31-latek zmarł z przepicia. Wiceburmistrz podkreśla, że policja i straż miejska regularnie reagują na ich wybryki. Cóż z tego, skoro nawet nie mają pieniędzy na zapłacenie mandatu. - Gdy mamy zgłoszenie, podejmujemy czynności, bo ich obecność i zachowanie chluby uzdrowisku nie przynosi - zapewnia zastępca komendanta komisariatu policji w Krynicy-Zdroju Mariusz Witek.
Straż miejska przyznaje, że to kłopotliwi mieszkańcy. - Dzięki monitoringowi wypchnęliśmy ich z centrum miasta, bo pokładali się na ławkach i w sezonie szczególną atrakcją turystyczną nie byli - dodaje komendant miejskich strażników Piotr Szyszka.
Wałęsanie się po mieście, nawet pod wpływem alkoholu, to jedno. Znacznie gorzej przejść obojętnie, gdy pijana hołota dewastuje miejsce kultu religijnego. Opiekunowie kapliczki domagają się, aby cała grupa została surowo ukarana. Sprawczyni za obrazę uczuć religijnych może grozić do dwóch lat więzienia.
53-letnia kobieta, która zdewastowała przydrożną kapliczkę, odpowie przed sądem. Twierdzi, że zrobiła to z żalu, bo Matka Boska jej nie wspiera.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?