Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rynek w Trzebini otwarty dla aut

mb
Magdalena Balicka
Przedsiębiorcy z okolic Rynku w Trzebini dopięli swojego. Po przeszło dwóch latach walki z burmistrzem o przywrócenie możliwości postoju w sercu miasta zniknął znak zakazu zatrzymywania się w Rynku.

- Przy Domu Handlowym Orion utworzyliśmy cztery takie miejsca z możliwością postoju do 15 minut. Dwa identyczne są na pierzei wschodniej Rynku i kolejne trzy w północnej jego części - informuje Robert Siwek, rzecznik trzebińskiego magistratu. Natomiast na drodze przebiegającej przez pierzeję zachodnią wyznaczono ponad 40-metrowy odcinek, na którym możliwy jest postój do 15 minut (łącznie może na nim zatrzymać się osiem pojazdów).

Kupcy cieszą się, że burmistrz ich miasta w końcu zrozumiał, że znak zakazujący kierowcom zatrzymanie się w centrum skutecznie odstraszył zarówno ich klientów, jak i odwiedzających miasto.
- Większość naszych kolegów sklepikarzy pozwijała już dawno swe interesy. Splajtowali - przekonuje pani Monika sprzedająca warzywa w Rynku. Jej szefowa także narzeka na utarg. - Mieszkańcy są wygodni. Skoro nie mogli podjechać autem pod sam sklep, wybierali się na zakupy gdzie indziej - przekonuje.

Ustawienie przez burmistrza Trzebini Stanisława Szczurka znaku zakazu zatrzymywania się przy odnowionym Rynku było jednym z powodów referendum w sprawie jego odwołania, które przeprowadzono w ubiegłym roku. Choć ostatecznie się nie powiodło, szef gminy narobił sobie sporo wrogów.
- Jeden głupi znak drogowy zniszczył życie wielu handlarzy - przekonuje Renata Mikuś z Trzebini. Kilku jej znajomych, przez to zwinęło swe "kramy", inni ledwo wychodzili na swoje, winą za to obarcza właśnie burmistrza.

Robert Siwek przyznaje, że na zmianę decyzji jego szefa wpłynęło wiele postulatów od przedsiębiorców. - Postanowiliśmy wyjść im naprzeciw - mówi.
Kupcy mówią, że lepiej późno niż wcale, choć w tym geście burmistrza widzą zbliżającą się coraz większymi krokami kampanię wyborczą. - Burmistrz przez swoją nieugiętość i brak dialogu z ludźmi stracił zaufanie wielu mieszkańców - twierdzi pan Marian z Trzebini. - Teraz może się opamiętał. Oby nie za późno - dodaje.

Mieszkańcy miasta, których nie obchodzą zagrywki polityczne, cieszą się, że Rynek jest już otwarty dla samochodów.
- Piętnastominutowy postój to dobre rozwiązanie. W tym czasie każdy zdąży zrobić zakupy i odjechać dalej, nie blokując miejsc - twierdzi Marta Obora z Trzebini. Gdyby nie było ograniczenia czasowego, Rynek mógłby się zmienić w parking.

Marka Mrowca najbardziej cieszy, że jest już możliwość przejazdu przez Rynek i wyjazdu przy poczcie. - Jest płynniejszy wyjazd z parkingu za piekarnią. Dotychczasowy, na główną drogę, nie dość, że jest kolizyjny i najczęściej zakorkowany, to jeszcze pozwalał wyjechać tylko w stronę Chrzanowa - dzieli się spostrzeżeniami mieszkaniec Trzebini.
Są jednak i tacy, jak pan Zenon, których otwarcie Rynku dla aut niepokoi. Boi się, że będą zagrożeniem dla bawiących się tam dzieci. Wolał dotychczasowy spokój.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chrzanow.naszemiasto.pl Nasze Miasto