Sądecki oddział ratunkowy czeka kontrola
- Zgodnie z zaleceniem Ministerstwa Zdrowia, do którego dotarły informacje dotyczące nieprawidłowości mających miejsce w sądeckim szpitalu, przeprowadzimy pilną kontrolę realizacji kontraktów, w tym zabezpieczenia świadczeń na SOR - informuje rzecznik NFZ, Jolanta Pulchna.
Kontrola dotyczyła m.in. deklarowanej liczby zatrudnionego personelu medycznego oraz zabezpieczenia wykonania kontraktów zawartych z Małopolskim Oddziałem NFZ. - Nasze problemy kadrowe wynikają z niedofinansowania szpitala - skarżył się Andrzej Fugiel - NFZ płaci tyle samo, niezależnie od liczby przyjętych pacjentów. Pieniędzy nie wystarczało, musieliśmy obciąć pensje i lekarze zaczęli odchodzić z SOR-u - wyjaśnia.
Jolanta Pulchna nie zgadza się z tymi zarzutami: - Szpital dostał wystarczającą kwotę. Jej odpowiednie wykorzystanie i organizacja pracy na oddziale to już obowiązek dyrekcji. Podpisanie kontraktu było zobowiązaniem, że świadczenia zostaną zapewnione - mówi.
Na SOR-ze od piątku trwa kontrola Państwowej Inspekcji Pracy, która ma wykazać, czy lekarze dyżurujący na oddziale nie przekraczali dopuszczalnego czasu pracy. - W każdej dobie lekarzowi i innemu pracownikowi medycznemu przysługuje prawo do odpoczynku co najmniej 11 godzin - informuje Teresa Cabała, nadinspektor pracy w Państwowej Inspekcji Pracy w Nowym Sączu. Zwraca uwagę, że jeśli kontrola wykaże nieprawidłowości w przestrzeganiu przepisów o czasie pracy, szpitalowi grozi skierowanie sprawy do sądu.
Andrzej Fugiel, którego zasłabnięcie wywołało burzę, zapewnia, że wziął kilka dyżurów pod rząd, w sumie 40 godzin, bo nie miał innego wyjścia: - SOR nie ma własnego personelu. Lekarze kontraktowi odchodzą, etatowcy ze szpitala nie chcą dyżurować na oddziale. Gdy moje prośby o pomoc nie odniosły rezultatu, poczucie obowiązku kazało mi samemu podjąć się pracy na SOR-ze.
Rzecznik NFZ nie kryje oburzenia sytuacją na sądeckim oddziale ratunkowym. - Problemy personalne nie mogą mieć wpływu na jakość opieki nad pacjentami. Dyrekcja musi jak najszybciej uporać się z brakami kadrowymi - mówi Pulchna. Do sprawy wrócimy.
Sądecki oddział ratunkowy: lekarski dyżur trwał 40 godzin. Wywołał skandal
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?