Siarczyste mrozy sprawiły, że w schronisku szukają noclegu nawet najbardziej zatwardziali zwolennicy niezależności. Wygospodarowano dla nich dodatkowe miejsca m.in. w suszarni i na półpiętrach. Stołówka po godz. 21 zamienia się w noclegownię. Układa się tam łóżka i materace. - Potrzebujemy pilnie środków czystości. Zaczyna nam brakować mydła, bielizny i ręczników. Płacimy też o 30 procent wyższe rachunki za wodę i prąd - mówi dyr. Robert Opoka.
Woda za ostatnie dwa miesiące kosztowała schronisko 3 tys. zł, a prąd aż 5,5 tys. Na żywność w styczniu wydano 11 tys., zaś koszty ogrzewania za ten sezon zimowy wstępnie oszacowano na 14 tys. - Szybko topnieją zapasy drewna zaoszczędzonego jesienią i na początku zimy - dodaje Opoka. - Jeśli taka aura utrzyma się jeszcze trzy tygodnie, to będziemy mieli problem.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Nowego Sącza. Zapisz się do newslettera!
21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?